To drugi z konkursów. W sobotę ogłoszono też wyniki tego na zagospodarowanie tzw. nowego parku zdrojowego.
Najlepszy projekt kładki wybierano spośród 15 prac. Warunkiem było to, że koszty planowanych robót nie mogą przekroczyć 7 mln zł. - Widać, że to było zmaganie bardzo dobrych pracowni. Z satysfakcją przychodziło pracować nad wyborem - zwraca uwagę dr Jerzy Grochulski, członek sądu konkursowego i prezes zarządu Stowarzyszenia Architektów Polskich w latach 2006-2012. Skąd w ogóle potrzeba budowy kładki? - Nasz szpital - jak jego nazwa wskazuje - znajduje się na górce. Jest problem w poruszaniu się, chociażby na wózkach, między tą częścią, a centralną częścią uzdrowiska. Dzieli je na dodatek droga. Postanowiliśmy zatem zrobić kładkę, żeby ten ruch odbywał się tu normalnie - mówi w rozmowie z 'Wyborczą' Tomasz Mierzwa, zastępca burmistrza Buska-Zdroju.
Na zdjęciu zwycięska praca przygotowana przez Biuro Projektu Lewicki Łatak z Krakowa. W nagrodę otrzymają 25 tys. zł, zostaną też zaproszeni do negocjacji na opracowanie projektu budowlanego i kompleksowej dokumentacji projektowo-kosztorysowej.
Kładka według projektu ma rozpoczynać się na płaskim terenie, jak najbliżej parku centralnego, a następnie unosić się pod małym kątem nachylenia, by potem rozdzielić się (na część pieszą i rowerową) i osiągnąć maksymalną wysokość nad chodnikiem - 5 metrów. - W Polsce jeszcze nie jest powszechne myślenie, że obiekt inżynierski taki jak kładka może mieć bardzo piękną formę - mówi nam dr Grochulski. W zwycięskiej pracy chwali rozdzielenie ruchu pieszego i rowerowego. - Oddzielenie go tylko symboliczną białą kreską może być niebezpieczne. Można przecież wyobrazić sobie sytuację, w której dziecko wyrywa się spod opieki rodziców i może wpaść pod rower - opowiada.
Jak dodaje, koncepcja zakłada też wybudowanie kładki z materiałów, które 'opierają się destrukcyjnemu wpływowi czasu na ich wartość estetyczną'. - Obłożona zostałaby bowiem elementami ze stali kortenowskiej - precyzuje.
W konkursie przyznano również drugie miejsce i nagrodę w wysokości 15 tys. zł. Trafiła ona do PP Studio Patryk Pniewski z Gdyni za 'interesujące rozwiązanie plastyczne i kompozycyjne kładki budujące przyjazny klimat użytkowania oraz dobre zintegrowanie z otoczeniem przyrodniczym i przyjęte rozwiązania materiałowe'. W myśl tego projektu kładka staje się też miejscem spotkań i wydarzeń.
Przejście przez nią wyreżyserowano jako 'kolejne następujące po sobie kadry': plac - miejsce spotkań, otwarcie widokowe na zieleń urządzoną w postaci dekoracyjnych traw, tunel - wąski kadr izolujący od kontaktu wzrokowego z ruchem kołowym, punkt obserwacji ptaków, serpentyna - zejście i zjazd wśród koron drzew.
Wręczono również dwa równorzędne wyróżnienia. W obu przypadkach pracownie otrzymały po 5 tys. zł. To praca Studia Archi 5 z Krakowa:
To z kolei efekt pracy pracowni Marcin Gajda Architektura Krajobrazu z Krakowa:
Wręczono również dwa wyróżnienia honorowe. W obu przypadkach za 'poszukiwanie formy architektonicznej kładki jako symbolu rozwijającego się kurortu'. Jedno z nich trafiło do Archigraph s.c. Mielewczyk-Kowalski z Kartuz
Drugie wyróżnienie trafiło do Ad Artis Emerla Wojda z Krakowa.
- Dyskusja była bardzo zażarta, wiele drobnych aspektów przeważyło, że akurat te prace otrzymały nagrody. Konkurs stał na naprawdę wysokim poziomie - komentował wyniki Tomasz Mierzwa.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze