- Co wy tam chcecie oglądać? - pytała pani z zajazdu w Śladkowie Małym, gdzie zatrzymaliśmy się w drodze do gminy Tuczępy. I przekonywała, że często tam jeździ, ale niczego ciekawego nie zauważyła. Rozpoczęliśmy zwiedzanie od kościoła w Kargowie, który ufundował Kazimierz Wielki w ramach pokuty za to, że kazał utopić w Wiśle księdza Marcina Baryczki. Biskup Bodzanta wysłał duchownego do króla, aby go upomnieć, że się niewłaściwie prowadzi. Świątynia została zniszczona w czasie ostatniej wojny, odbudowana pół wieku temu. Z pierwotnych elementów zachował się fragment muru prezbiterium z gotyckim ostrołukowym portalem.
Kazimiera Sakławska
Kazimiera Sakławska
W Kargowie byliśmy też na kopcu, na którym stoi figura św. Józefa z małym Jezusem z 1921 r. Zatrzymaliśmy się również pod szkołą, przy której rośnie dąb pamięci poświęcony pochodzącemu z tej wsi policjantowi Józefowi Skuzie, zamordowanemu przez NKWD w Twerze, a pochowanemu w Miednoje.
Kazimiera Sakławska
Zofia Kańska
W Tuczępach zwiedzaliśmy kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, zbudowany po potopie szwedzkim. W jego ołtarzu głównym znajduje się Ukrzyżowany Chrystus. Dzwonnica i ogrodzenie placu kościelnego pochodzi z XIX wieku.
Zofia Kańska
Kazimiera Sakławska
W Tuczępach oglądaliśmy również czekającą na zagospodarowanie starą opuszczoną organistówkę. Byliśmy też na skwerze, na którym znajduje się duży blok skalny z herbem miejscowości oraz mniejsze głazy upamiętniające zamordowanym w ZSRR mieszkańców gminy i ofiary katastrofy smoleńskiej.
Zofia Kańska
Przed Urzędem Gminy w Tuczępach, mieszczącym się w dworku z 1930 r., nasza przewodniczka Zofia Kańska zrobiła nam pamiątkowe zdjęcie. Prawdopodobnie ukaże się także w gminnej gazecie jako dowód, że wycieczki w te strony także zaglądają i taka tablica jak poniżej może się przydać
Zofia Kańska
Pamiątkowe zdjęcie zrobiliśmy sobie także przed Gimnazjum im. Józefa Piłsudskiego w Jarosławicach. Oglądaliśmy tam ciekawą Izbę Pamięci i Tradycji oraz pokaz poświęcony pochodzącemu z tej wsi księdzu Janowi Francuzowi, kapelanowi dwóch wojen zamordowanemu przez Niemców w Dachau.
Za miłe przyjęcie w gimnazjum serdecznie dziękujemy dyrektorowi Arturowi Kańskiemu. Jego żonie Zofii Kańskiej, nauczycielce w tej szkole, składamy serdeczne podziękowania za to, że była nam przewodnikiem po gminie, przekazała wiele cennych informacji, a ponadto przysłała zdjęcia z tej wycieczki!
Zofia Kańska
Najdłużej gościliśmy w gospodarstwie agroturystycznym Dworek Staropolski - Młyńczyska we wsi Niziny. Zwiedzaliśmy tam najpierw 150-letni młyn z czasów księcia Radziwiłła, w którym prócz służących do mielenia zboża urządzeń można obejrzeć wiele innych dawnych sprzętów gospodarstwa domowego, m.in. ok. starych radioodbiorników.
Po zwiedzeniu młyna-muzeum właścicielka Młyńczysk Zofia Guz zaprosiła nas do dworku, zbudowanego na wzór staropolskich. Tam czekał smaczny obiad, ziołowe herbaty i nalewki... Żal było odjeżdżać. Pani Zofii serdecznie dziękujemy za gościnę i ciekawe opowieści, szczególnie te córki młynarza...
Kazimiera Sakławska
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze