Mela i jej zwierzaki
- Z całej trójki pierwszy w domu pojawił się jaszczur czyli agama brodata, stworzenie miłe i przyjemne wbrew pozorom. Ganiające świerszcze po salonie.
Archiwum prywatne
Kolejna była Zumba czyli czekoladowa labradorka, która mieszka z nami od 4 lat. I od 4 lat czekamy aż spoważnieje.
Archiwum prywatne
Nasz najmłodszy domownik to kotka Curie, która dostałysmy od koleżanki pomagającej bezdomnym kotkom. Wszyscy pytają czy nie za dużo tych zwierząt, a ja wtedy mówię "zwierząt nigdy za wiele w naszym życiu - opisuje Urszula Kołodziejczyk, mama Meli
Wszystkie komentarze