- W dniu, kiedy w Kielcach odbędzie się referendum, będzie grała polska reprezentacja. Polacy i kielczanie - do boju! - mówił podczas konferencji prasowej Arkadiusz Stawicki, inicjator referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego
Komisarz wyborczy zarządził referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego. On sam apeluje, żeby nie brać w nim udziału. - Nie pójście na referendum to jest też akt demokratyczny - przekonuje i radzi, żeby raczej wybrać się na spacer.
Ostra reakcja biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego na wpis na Facebooku Kieleckiego Komitetu Referendalnego. "(...) nie udzieliłem poparcia niniejszemu Komitetowi [Referendalnemu]" - napisał w oświadczeniu biskup Piotrowski.
Nie doszło do ugody pomiędzy Arkadiuszem Stawickim, organizatorem referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc, a Wojciechem Lubawskim. Rozprawa pojednawcza przed kieleckim sądem rejonowym zakończyła się w czwartek fiaskiem.
Dokładnie 22 241 podpisów zgromadzili organizatorzy referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego. To mniej, niż pierwotnie deklarowano, ale wciąż znacznie więcej, niż wymagane minimum.
?Informuję ciekawskich i sfrustrowanych aby wyczerpać temat sponsorowania referendum, że do dnia dzisiejszego, suma środków przekazanych celem zorganizowania całego przedsięwzięcia, wyniosła 55.140,20 PLN brutto? - oświadczył na Facebooku rzecznik KKR Maksymilian Materna.
Kłótnia między członkami partii Razem z komitetem referendalnym, który walczy o odwołanie ze stanowiska prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego. Poszło o debatę, której nie odwołano.
Gigantyczny baner z napisem "Kielce Odwołują Lubawskiego!" zawisł w piątek nad ranem na kamienicy przy kieleckim Rynku. Powiesili go członkowie Kieleckiego Komitetu Referendalnego, którzy organizują referendum w sprawie odwołania prezydenta Wojciecha Lubawskiego.
Kielecki Komitet Referendalny zgromadził już minimalną ilość głosów potrzebną do zorganizowania referendum w sprawie odwołania prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Znacznie gorzej poszło organizatorom referendum w sprawie likwidacji straży miejskiej.
Debata o Kielcach organizowana przez Kielecki Komitet Referendalny oraz Świętokrzyskie Regionalne Centrum Analiz i Studiów Strategicznych odbędzie się w poniedziałek w klubie Bohomass Lab przy ul. Kapitulnej 4.
Nawet sto osób chce za pieniądze zbierać podpisy pod referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc. - Chcemy mieć gwarancję, że uda się zebrać wymaganą liczbę - mówi Maksymilian Materna, rzecznik komitetu.
Organizatorzy referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc szukali osób do płatnego zbierania podpisów - ujawniło diecezjalne radio eM. Okazuje się, że autor materiału równocześnie pracuje na rzecz magistratu.
Miejski Zarząd Dróg chce zlecić Naczelnej Organizacji Technicznej ekspertyzę słynnych kieleckich przystanków. - Chodzi o ocenę czy jakieś elementy można zmodyfikować - mówi rzecznik drogowców.
- Jesteśmy po pierwszym tygodniu zbierania podpisów pod wnioskiem o zwołanie referendum w sprawie odwołania prezydenta Lubawskiego. Jeśli będziemy je zbierać w takim tempie jak teraz, to będziemy celować w 40 tysięcy - mówił na konferencji prasowej Kieleckiego Komitetu Referendalnego Arkadiusz Stawicki.
Zaangażowanych zostanie około 160 wolontariuszy, prywatne firmy, ale biura SLD czy posła PO. We wtorek rozpoczyna się zbiórka podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego.
Wykorzystywanie publicznych pieniędzy do prywatnych celów zarzuca prezydentowi Kielc inicjator referendum w sprawie jego odwołania. Dowodem mają być relacje byłego prezesa Korony z wyjazdu do Londynu.
Trzynaście lat sukcesów prezydentury Wojciecha Lubawskiego przedstawiła rzeczniczka prasowa kieleckiego ratusza. To polemika z Arkadiuszem Stawickim, przewodniczącym Kieleckiego Komitetu Referendalnego.
- Chcemy zaprosić Wojciecha Lubawskiego na debatę z udziałem mediów - zapowiedział Arkadiusz Stawicki, jeden z inicjatorów zorganizowania referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc.
- Chcemy powołać Kieleckie Biuro Antykorupcyjne i pomóc w walce z tym niemoralnym zjawiskiem - zapowiada Arkadiusz Stawicki, prezes Świętokrzyskiego Regionalnego Centrum Analiz i Studiów Strategicznych i inicjator referendum w sprawie odwołania prezydenta Wojciecha Lubawskiego.
980 tys. zł zobowiązań z tytułu bilansów i pożyczek znaleźli w bilansie Korony Kielce członkowie starającego się o odwołanie prezydenta Wojciecha Lubawskiego Kieleckiego Komitetu Referendalnego. Są przekonani, że pożyczki udzieliła któraś z miejskich spółek.
We wtorek oficjalnie zaprezentowano komitet referendalny, który chce doprowadzić do odwołania prezydenta Kielc. Przy okazji zlikwidowana ma zostać straż miejska. Prezydent Wojciech Lubawski o wynik jest jednak spokojny i atakuje organizatora przedsięwzięcia.
Świętokrzyskie Regionalne Centrum Analiz i Studiów Strategicznych zapowiada organizację referendum w sprawie odwołania władz Kielc, jeżeli Korona Kielce nadal będzie finansowana ze środków miasta. - Liczymy, że finansowanie będzie wstrzymane - mówi Arkadiusz Stawicki, prezes ŚRCAiSS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.