W piątek odbędzie się pierwszy w Kielcach solidarnościowy protest przed komisariatem policji. Organizatorki chcą w ten sposób wesprzeć mężczyznę wezwanego na przesłuchanie po manifestacji w ramach Strajku Kobiet.
Policjanci wylegitymowali połowę uczestników niedzielnego protestu w Kielcach w obronie praw kobiet. Nie widzieli za to powodów do karania podczas uroczystości w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przed katedrą. Najtrudniejsza jest jednak odpowiedź na pytanie, dlaczego po raz pierwszy zapowiedzieli użycie siły
Coraz bardziej radykalne zachowanie policji podczas Strajku Kobiet. Po raz pierwszy podczas manifestacji w Kielcach zapowiadała "użycie środków przymusu bezpośredniego". Ostrzegała też przed epidemią, chociaż wcześniej takich samych komunikatów nie wygłaszała na uroczystości przed katedrą, gdzie była podobna liczba uczestników.
Tym razem organizatorzy zapraszają na kielecki rynek w niedzielę w samo południe. Kolejny protest Strajku Kobiet odbędzie się pod hasłem "Idziemy po wolność".
Strajk Kobiet. Kilkanaście osób zebrało się przed głównym budynkiem poczty w Kielcach, aby wysłać politykom Prawa i Sprawiedliwości kartki z życzeniami "Wyp...". Przynajmniej dwa razy liczniejsze były siły umundurowanych policjantów i tajniaków.
Po burzliwej dyskusji, podczas której radni PiS powoływali się na naukę Jana Pawła II i przekonywali, że obecny rząd zapewnia wolność, radni z Sandomierza przyjęli apel w obronie praw kobiet.
- Uprzejmie informuję, że podróż z Warszawy do Kielc przebiegła spokojnie, nie udało mi się rozwalić żadnego pułku policji - oświadczył podczas konferencji w Kielcach wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy
Po proteście Strajku Kobiet na ulicach Kielc policja zatrzymywała jego uczestników. Wezwania dostali m.in. mężczyźni, którzy mieli transparent "Spie... dziadu" i dziewczyna, która przemawiała pod siedzibą PiS.
W 102. rocznicę uzyskania przez Polki praw wyborczych, czyli w sobotę 28 listopada, odbędzie sie kolejna odsłona strajku kobiet. Początek o godz. 15 na Rynku w Kielcach.
"Nauczyciele zostali pouczeni, że nie mogą usuwać uczniów" - odpowiedział świętokrzyski kurator oświaty Kazimierz Mądzik posłance Marzenie Okle-Drewnowicz. Wystąpiła ona w obronie uczniów I LO z Końskich, którzy byli usuwani za błyskawicę, symbol Strajku Kobiet.
- Policjanci najpierw zatrzymali auta organizatorów znajdujące się na początku kolumny. Chcieli po prostu rozbić protest - relacjonowała Małgorzata Marenin, koordynatorka akcji, po tym jak policjanci zaczęli zatrzymywać samochody uczestników poniedziałkowego proteście w Kielcach.
Strajk Kobiet. Tym razem będzie to protest samochodowy. Jego uczestnicy mają blokować ulice Kielc w poniedziałek, 23 listopada.
Wielki baner z błyskawicą, symbolem Strajku Kobiet, oraz napisem "Nigdy nie będziesz szła sama" przez około dwie godziny wisiał w niedzielę na kieleckiej Kadzielni.
Na znak solidarności z protestującymi w Warszawie kilkadziesiąt osób w środowy wieczór zebrało się pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Kielcach. Było sporo policjantów, którzy na koniec interweniowali.
Strajk Kobiet. Manifestacja solidarności z kobietami, które zamierzają blokować gmach Sejmu w Warszawie, odbędzie się w środę 18 listopada pod siedzibą PiS w Kielcach.
Emerytowany ksiądz zaapelował do radnych z Sandomierza, by wycofali się z uchwały w obronie praw kobiet. W liście groził, że miasto "cofnie się do okresu jaskiniowego", jeśli radni poprą "stosowanie tortur wobec niewinnych dzieci".
Policjanci wylegitymowali kilkanaście osób protestujących w niedzielę w obronie praw kobiet w Ostrowcu Świętokrzyskim. Teraz przygotowują wnioski do sądu o ich ukaranie za złamanie zakazu gromadzenia się w związku z pandemią koronawirusa.
Około stu osób protestowało w poniedziałek w Kielcach przeciwko orzecznieniu Trybunału Konstytucyjnego, które niemal całkowicie uniemożliwia Polkom przerywanie ciąży.
"Uważam za niestosowne wpływanie na światopoglądowe decyzje radnych Rady Miasta Sandomierza przez parlamentarzystów oraz przedstawicieli Kościoła katolickiego" - oświadczył burmistrz Sandomierza Marcin Marzec.
W poniedziałek, 16 listopada o godzinie 18 rozpocznie się kolejna odsłona Strajku kobiet w Kielcach. Do włączenia się w akcję protestacyjną zaproszona została branża gastronomiczna, która po decyzjach rządu musiała mocno ograniczyć działalność.
Nie odbędzie się zapowiedziana na poniedziałek 16 listopada nadzwyczajna sesja Rady Miasta Sandomierza w sprawie podjęcia apelu o poszanowanie praw kobiet. Pięcioro radnych wycofało się z wniosku o jej zwołanie.
Wicedyrektorka kieleckiego liceum nie przyznaje się do tego, że o Strajku Kobiet napisała: "Weź parasolke, otwórz w cipsku, leć na ulice". Wyjaśniła, że z jej konta korzystał X. Owy X przyznał się do tego. Kim jest X? Tego publicznie nie podano.
Dwie osoby zatrzymała policja po sobotnim marszu w obronie praw kobiet w Busku-Zdroju. Będą odpowiadać m.in. za znieważenie policjantów. Czy ma to związek z sygnałami o zaostrzeniu przez policję kursu wobec protestujących?
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w kolejnym proteście przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Tym razem wspierano nauczycieli i uczniów po tym, jak Ministerstwo Edukacji zapowiedziało wyciąganie konsekwencji za udział we wcześniejszych protestach.
W poniedziałek, 9 listopada, o godz. 17 rozpocznie się kolejny protest w obronie praw kobiet. Tym razem zacznie się przed Świętokrzyskim Kuratorium Oświaty, "aby wyrazić wsparcie dla nękanych przez reżim nauczycieli i uczniów". Będzie też zbierana pomoc dla matki dwójki niepełnosprawnych dzieci.
Nauczycielki ze szkół podległych Starostwu Powiatowemu w Jędrzejowie zostały upomniane za popieranie strajku kobiet. Władze powiatu twierdzą, że interwencji domagali się rodzice, nauczycielki odpowiadają, że nie dadzą się zastraszyć.
Wulgarny napis "Kaczor wyp...aj" ktoś umieścił na dawnej synagodze przy al. IX Wieków Kielc. - To mogła być prowokacja. My jesteśmy przeciwniczkami niszczenia zabytków - mówi koordynatorka Strajku Kobiet w Kielcach.
Kuratorium Oświaty w Kielcach nie posiada informacji, aby nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach. - Mieliśmy tylko jeden sygnał, ale okazał się fałszywy - mówi kurator Kazimierz Mądzik.
Młode kobiety idące na piątkowy protest po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zostały zaatakowane, a jedna z nich uderzona. Zgłosiły sprawę policji, ale funkcjonariusze uznali, że na ten moment nie zachodzą przesłanki, by ścigać sprawców.
Dwutorowo odbywa się poniedziałkowy protest w obronie praw kobiet w Kielcach. Odwiedzili biura parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, a kierowcy zablokowali centrum miasta. - Nie chce mi się żyć w tym kraju, gdzie cały czas musimy walczyć o nasze podstawowe prawa - mówiła jedna z protestujących nastolatek.
W poniedziałek, 2 listopada o godzinie 17 rozpocznie się kolejny protest w obronie praw kobiet. Tym razem zacznie się pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości.
Strajk kobiet. Kilka tysięcy osób po raz kolejny wyszło na ulice Kielc, aby protestować przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Maszerowali m.in. pod siedzibę Radia Kielce, kieleckiego oddziału TVP i prokuratury. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z protestu.
Strajk kobiet. Nie tylko w Kielcach, ale też m.in. w Busku-Zdroju odbył się w piątek protest przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Mimo deszczu na ulice wyszły setki ludzi.
Strajk Kobiet. - Prawdziwi kibice kochają swoje matki, żony, córki, siostry - mówili demonstranci, nawiązując do odezwy "kiboli Korony Kielce", zapowiadających, że będą stać na straży symboli religijnych. KIlkutysięczny tłum przeszedł z Rynku pod siedzibę Radia Kielce, prokuratury i TVP.
Strajk kobiet. Ucierpią najbiedniejsze kobiety, z małych miejscowości, które już teraz miały pod górkę. Zakazując aborcji, to im właśnie zafundowaliście piekło.
"Obecny czas nie jest odpowiedni do licznego gromadzenia się, dlatego Pana stanowisko w tej sprawie powinno zostać wyrażone jak najszybciej" - piszą w liście otwartym do prezydenta Kielc Bogdana Wenty radni PiS.
Strajk kobiet. W czasie, gdy dziś w Kielcach odbędzie się kolejny protest przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego, kibice Korony w katedrze modlić się będą za wywalczenie kompromisu. Grożą przy tym, że niszczących m.in. symbole religijne czekają konsekwencje. Co na to kibicki? Wkurzyły się.
Strajk kobiet. Jestem tu dla mojej córki Anielki. Choć po jednym z protestów płakałam, że zamiast bawić się razem w domu, musimy walczyć na ulicy.
Uczniowie z I LO w Końskich, którzy na swoich zdjęciach profilowych mieli w środę czerwone błyskawice - symbol Strajku Kobiet - byli wyrzucani ze zdalnych lekcji. Twierdzą, że manifestujących w ten sposób spisywał też dyrektor szkoły. On temu zaprzecza.
Strajk Kobiet. Blisko tysiąc osób maszerowało w środę w Jędrzejowie w proteście przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego i poczynaniom rządu PiS. Protestowano także w innych miastach w województwie świętokrzyskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.