Przez ostatni tydzień każdy kielczanin zdołał się dowiedzieć, że Korona w niebywałych okolicznościach awansowała do grupy mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy.
Jedenaście potyczek na stadionie Lecha Poznań i ani jednego zwycięstwa piłkarzy Korony Kielce. Teren przy Bułgarskiej to jeden z dwóch stadionów, na którym "złocisto-krwiści" nigdy nie wygrali w Ekstraklasie.
Wciąż nie wiadomo, w jakim zestawieniu w piątkowym meczu z Lechem Poznań zagra Korona Kielce.
Kulisy porażki Korony Kielce z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą oblane były wielką falą emocji. Canal + ze swoją kamerą bacznie obserwował poczynania trenera Macieja Bartoszka i jego podopiecznych.
Można już nabyć bilety na trzy ostatnie mecze Korony Kielce w obecnym sezonie. Rywalami żółto-czerwonych będą Jagiellonia Białystok, Wisła Kraków oraz Legia Warszawa.
Piłkarze Korony w piątek wyjazdowym meczem z Lechem Poznań rozpoczną walkę w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy.
Nie zdziwi nas jeżeli za kilka lat zobaczymy na dużym ekranie film, którego opowieść zaczerpnięta będzie z życia piłkarskiego Korony Kielce! Wiele zwrotów akcji - począwszy od spektakularnych upadków, aż po chwile glorii i świetnej gry. Przypomnijmy wszystkie momenty, które zadecydowały o tym, że "złocisto-krwiści" zagrają w grupie mistrzowskiej.
Leszek Ojrzyński był ostatnim szkoleniowcem Korony, który prowadził ją przynajmniej przez dwa sezony z rzędu. Teraz pora na Macieja Bartoszka.
Siedem kolejek dzieli żółto-czerwonych od zakończenia sezonu. Korona zmierzy się z najlepszymi zespołami w Polsce i w większości nadchodzących spotkań kielczanie nie będą faworytami.
Fatalne wyniki zanotowali wypożyczeni zawodnicy Korony. Żaden z nich nie zagrał w pierwszej lidze. Na pocieszenie pozostają występy w II, III i okręgówce.
Obaj reprezentanci naszego województwa zmierzyli się ze sobą w 24. kolejce Centralnej Ligi Juniorów. Korona Kielce zdecydowanie pokonała Neptun Końskie aż 5:0.
Awans Korony do grupy mistrzowskiej sprawia, że na dalszy tor schodzą sprawy przyziemne. Nic nie jest w stanie przyćmić sukcesu, jaki osiągnęła drużyna Macieja Bartoszka, jednak porażka z Niecieczą przerwała kilka historycznych serii klubu.
Na szczeblu IV ligi jak zwykle nie brakowało emocji. Tylko w jednym meczu kibice nie oglądali bramek. Najciekawsze starcie odbyło się przy Szczepaniaka, gdzie rezerwy Korony Kielce podejmowały Zdrój Busko Zdrój. Jedna bramka zaważyła o zwycięstwie zespołu gości.
Nie można ujmować sukcesu, jaki Korona osiągnęła w tym sezonie. Kielczanie po raz pierwszy w historii awansowali do grupy mistrzowskiej. W ostatnim meczu sezonu ulegli jednak Termalice, sami zgodnie przyznając po końcowym gwizdku, że zagrali słabe spotkanie.
Liga rządzi się swoimi prawami. Jednym z nich jest fakt, że o mistrzostwo, spadek, czy w przypadku Ekstraklasy - grę w pierwszej ósemce - walczy się przez cały sezon.
Drużyna ciesząca się z porażki? Widok rzadki, ale w tym przypadku jak najbardziej zasłużony. Kielczanie ulegli Termalice Bruk-Bet Nieciecza, ale szczęśliwy splot okoliczności sprawił, że zameldowali się w grupie mistrzowskiej!
Marzenia się spełniły! Korona Kielce po raz pierwszy od wprowadzenia reformy ligi awansowała do ósemki. Podopieczni Macieja Bartoszka zapewnili już sobie utrzymanie w lidze, a teraz pozostaje im walka o mistrzostwo Polski i europejskie puchary.
Niebywałe są okoliczności awansu Korony do grupy mistrzowskiej. Kielczanie przegrali, byli za burtą, ale ostatnia akcja meczu Wisły Płock z Arką Gdynia spowodowała, że ostatecznie zagrają w najlepszej ósemce Polski!
Takiej frekwencji w Kolporter Arenie nie było już bardzo długo! 12 tysięcy kibiców i powrót "młyna" przyczyniły się do tego, że Korona Kielce osiągnęła niebywały sukces, meldując się po raz pierwszy w historii systemu ESA37 w grupie mistrzowskiej! Co ciekawe, przegrywając.
789 - tyle dni czekają zawodnicy Korony Kielce, aby na trybunach Kolporter Areny ponownie dopingowało ich ponad 10 tysięcy kibiców w żółto-czerwonych koszulkach. Wszystko wskazuje na to, że w sobotę przeciwko Termalice, stadion odwiedzi 12 tysięcy kibiców, czyli komplet publiczności.
Jeden mecz dzieli Koronę od poznania odpowiedzi na pytanie, które elektryzuje całe Kielce - czy Korona zagra w grupie mistrzowskiej? W sobotę na Kolporter Arenę przyjedzie Termalica Bruk-Bet Nieciecza, która będzie chciała pokrzyżować plany gospodarzy.
Międzynarodowy arbiter Szymon Marciniak po raz drugi w tym sezonie domowy mecz Korony w Lotto Ekstraklasie.
Spotkanie Legii Warszawa z Koroną Kielce było dla żółto-czerwonych trzysta pięćdziesiątą potyczką w najwyższej klasie rozgrywek. Kielczanie zremisowali 0:0, co było setnym remisem kielczan.
System rozgrywek ESA37 wkracza w finalną fazę. Jutro okaże się, czy Korona wywalczy miejsce w grupie mistrzowskiej i po raz pierwszy od reformy ligi już po 30 kolejkach zapewni sobie utrzymanie.
Ponad cztery tysiące zostało już sprzedanych na sobotni mecz 30. kolejki Lotto Ekstraklasy: Korona Kielce - Termalica Bruk-Bet Nieciecza.
Obrońca Korony Kielce został wyróżniony za mecz z Legią Warszawa. Kapitan żółto-czerwonych po raz pierwszy w tym sezonie został wybrany do najlepszej jedenastki LOTTO Ekstraklasy.
Niewiele minut zaliczyli wypożyczeni Koroniarze w miniony weekend. W pierwszej lidze zaledwie jeden piłkarz odnotował występ w swoim zespole. Cieszy bramka Krystiana Misia na szczeblu II ligi.
Juniorzy starsi Korony przyjęli prawdziwą lekcję futbolu od zespołu UKS-u SMS-u Łódź. Do przerwy podopieczni Marka Mierzwy bezbramkowo remisowali, ale po przerwie stracili aż cztery gole.
Milczenie trwające rok zostało przerwane! Bojkot kibiców Korony uległ zakończeniu. W sobotę wróci gorący doping na Kolporter Arenie.
Siódemki i ósemki dla obrońców to rzadkość w wykonaniu piłkarzy Korony. Skoro jednak kielczanie nie stracili gola na boisku mistrza Polski, to trudno się dziwić, że noty są tak wysokie.
Wygrana w ostatniej kolejce z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza da piłkarzom Korony pewny awans do grupy mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy. Co ciekawe jednak nawet w przypadku porażki kielczanie będą mieć na to szansę.
- Goście grali sprytnie, ale w sposób, który zabija futbol - powiedział trener Legii o taktyce Korony w poniedziałkowym meczu. Legia - Korona 0:0.
Kto spodziewał się, że Korona zagra w pierwszej połowie lepiej niż stołeczna Legia, temu konia z rzędem! Kielczanie po dobrej grze zremisowali w stolicy 0:0.
Walka o grupę mistrzowską wciąż nie wyłoniła topowej ósemki. O zaszczytne grono walczą też piłkarze Korony, ale w najbliższej kolejce czeka ich niezwykle ciężka przeprawa. Żółto-czerwoni zmierzą rozegrają swój mecz na terenie mistrza Polski.
Jedno ligowe zwycięstwo i dziewięć porażek to bilans Korony w starciach przy Łazienkowskiej. Jeżeli dołożymy do tego fakt, że pod wodzą Macieja Bartoszka nie zdobyła jeszcze punktu na wyjeździe, to wizja wygranej z Legią (poniedziałek, godz. 15.30) wydaje się bardzo odległa.
Ciężkie zadanie przed trenerem Maciejem Bartoszkiem. Szkoleniowiec Korony ma w meczu z Legią Warszawa (poniedziałek, godz. 15.30) do swojej dyspozycji wszystkich podopiecznych.
Sędzia Bartosz Frankowski z Torunia poprowadzi spotkanie pomiędzy Legią Warszawa a Koroną Kielce.
Kogo według Bartosza Kwietnia wzięli ze sobą kibice Ruchu Chorzów, jak mobilizowano Vanję Markovicia przed pierwszym gwizdkiem i kim w Serbii jest frajer?
Pierwsze obietnice a zarazem działania nowego prezesa Korony, Krzysztofa Zająca już są widoczne. W czwartek, 13 kwietnia zdjęto wszystkie zakazy klubowe, nałożone na kieleckich kibiców.
Kielecka publiczność może czuć się rozpieszczana przez piłkarzy Macieja Bartoszka. Żółto-czerwoni ustanowili nowy rekord. Siedem zwycięstw z rzędu na Kolporter Arenie, to wynik którego Korona nigdy nie osiągnęła grając w Ekstraklasie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.