- Decyzja o umorzeniu śledztwa jest w pełni zasadna - uznał Sąd Okręgowy w Kielcach, przychylając się do decyzji prokuratury, która w śmierci 41-letniej Marioli G nie dopatrzyła się błędu medycznego personelu Szpitala św. Aleksandra.
"Powikłania, które wystąpiły, nie wynikały z zawinienia jakiejkolwiek osoby, w szczególności z działania, czy zaniechania członków personelu medycznego" - uznała Prokuratura Regionalna w Krakowie i umorzyła śledztwo po śmierci 41-letniej Marioli G.
Ciało zmarłej pacjentki zostało skremowane wbrew woli rodziny. Do pomyłki doszło podczas wydawania zwłok w Szpitalu Kieleckim przy ul. Kościuszki.
Dwa oddziały ginekologiczno-położnicze z naszego regionu znalazły się wśród najlepiej ocenianych w Polsce w rankingu Fundacji "Rodzić po Ludzku".
Wiadomo już, jaka była przyczyna śmierci 41-letniej Marioli G., która zmarła po cesarskim cięciu na szpitalnej porodówce w Szpitalu Kieleckim im. św. Aleksandra. Cały czas trwa ustalanie, czy doszło do popełnienia błędu medycznego.
Śledztwo w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez personel medyczny Szpitala Kieleckiego im. św. Aleksandra prowadzi prokuratura. Po cesarskim cięciu na szpitalnej porodówce zmarła 41-letnia kobieta.
Tragedia w Szpitalu św. Aleksandra w Kielcach. Rodząca 41-letnia kobieta zmarła po cesarskim cięciu. Sprawą zajmuje się prokuratura. Szpital nie udziela informacji o przyczynie śmierci.
Mama Diana uciekła z Równego, Anastazję urodziła w Szpitalu Kieleckim. Opiekująca się uchodźcami z Ukrainy grupa kielczan zadbała o wyprawkę dla najmłodszej spośród nich.
Część lekarzy już jest, a władze szpitala liczą, że niebawem podpiszą umowy z kolejnymi specjalistami. Szpital Kielecki po kilkumiesięcznej przerwie reaktywuje oddział internistyczny.
Spółka Artmedik zdecydowała się udzielać pomocy medycznej uchodźcom z Ukrainy. Zarówno w zakresie lecznictwa szpitalnego, jak i w przypadkach np. przeziębień.
Szpital Kielecki przy ul. Kościuszki za kilka dni przestanie leczyć chorych na COVID-19. Jeśli uda się skompletować kadrę, będzie mógł uruchomić niezwykle potrzebny oddział internistyczny.
Po nagłej śmierci prezesa Rafała Chaińskiego półka Artmedik wystosowała komunikat. Zapewnia w nim, że sytuacja należących do niej szpitali w Kielcach i Jędrzejowie jest stabilna, a pacjenci nie mają powodów do niepokoju.
- Mama w święta 40 godzin spędziła na oddziale ratunkowym Szpitala Kieleckiego. Opiszcie to, niech ludzie wiedzą, jak teraz wygląda sytuacja - mówiła pani Anna, gdy zadzwoniła do naszej redakcji. - Pacjentka miała bardzo dobrą opiekę, udzieliliśmy wszelkiej możliwej pomocy, ale miejsc covidowych brakuje, jesteśmy na granicy wydolności - słyszymy w szpitalu.
W Szpitalu Kieleckim przy ul. Kościuszki sprawdził się czarny scenariusz, wraz z końcem listopada z pracy odeszła większość internistów. Oddział trzeba budować na nowo. Paradoksalnie dzięki sytuacji covidowej jest na to jeszcze trochę czasu.
Szpital Kielecki przy ul. Kościuszki wstrzymał planowe przyjęcia na oddział wewnętrzny. Lecznica tłumaczy się sytuacją epidemiczną, ale wciąż nie udało się znaleźć porozumienia z lekarzami, którzy są gotowi odejść z pracy.
Ogromne problemy dwóch szpitali w Kielcach. Na Czarnowie wypowiedzenia złożyła większość lekarzy dyżurujących na oddziale ratunkowym, a na Kościuszki - niemal wszyscy interniści.
Po półrocznej przerwie Szpital Kielecki przy ul. Kościuszki wrócił do normalnej pracy. To dobra wiadomość dla kielczan, ponieważ w mieście ponownie działa drugi oddział ratunkowy.
- Ponad 150 pacjentów nie usiądzie do świątecznego stołu. 36 pacjentów spędzi święta, będąc podłączonym pod respirator - przedstawia obecną sytuację na oddziale wewnętrznym Szpital Kielecki.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Szpital Kielecki przy ul. Kościuszki nadal będzie leczyć pacjentów zakażonych koronawirusem. Bo liczba chorych potrzebujących pomocy cały czas wzrasta.
Część świętokrzyskich szpitali zakończyła już szczepienie przeciwko koronawirusowi swoich pracowników. I rozpoczęła przyjmowanie osób z zewnątrz zatrudnionych w ochronie zdrowia.
Szpitale z Kielc mają problem z zapewnieniem tlenu pacjentom chorym na COVID-19. Lecznica MSWiA w ogóle wstrzymała przyjęcia, problemy są też na Kościuszki.
Prawdopodobnie od piątku Szpital Kielecki przy ul. Kościuszki będzie leczył wyłącznie pacjentów zakażonych koronawirusem. Tak zdecydował wojewoda świętokrzyski.
Decyzja o przekształceniu lecznicy na potrzeby pacjentów chorych na COVID-19 dotarła w ostatni piątek do Szpitala Kieleckiego. Wojewoda zażądał trybu natychmiastowego, szpital do dziś nie jest w stanie spełnić tego warunku.
O oddawanie osocza prosi osoby wyleczone z COVID-19 Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach. Zawarte w osoczu przeciwciała mogą bowiem pomóc wyzdrowieć zakażonym koronawirusem.
Świętokrzyskie szpitale borykają się z ogromnymi problemami w związku z pandemią koronawirusa. Jedne wstrzymały przyjęcia, pozostałe obawiają się, że nie zapewnią miejsc dla wszystkich potrzebujących.
W Szpitalu Kieleckim przy ul. Kościuszki otwarto pododdział urologiczny. To dobra wiadomość dla pacjentów, choć lecznica ma skomplikowaną sytuację z rozliczaniem procedur.
Po ponaddwumiesięcznej przerwie Szpital Kielecki wznawia porody rodzinne. Wprowadza jednak dodatkowe środki ostrożności.
Od najbliższego poniedziałku 11 maja w Szpitalu Kieleckim przy ul. Kościuszki rozpoczną się badania na obecność koronawirusa u osób, które kończą kwarantannę.
Badania wykazały, że pacjentka oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala Kieleckiego zakażona jest koronawirusem.
Kilka dni czekał ratownik medyczny ze Szpitala Kieleckiego na wynik badania na obecność koronawirusa. W tym czasie, choć był potrzebny w pracy, nie mógł dyżurować.
- W poniedziałek w południe otrzymaliśmy informację, że dwie osoby ze średniego personelu medycznego są zakażone - poinformował nas wicedyrektor Szpitala Kieleckiego przy ul. Kościuszki.
Trzech kolejnych pracowników Szpitala Kieleckiego przy ul. Kościuszki ma koronawirusa. Zamknięto tam kolejny oddział - tym razem chirurgii.
Koronawirus. Badania potwierdziły, że pacjent przyjęty w sobotę rano do Szpitala Kieleckiego przy ul. Kościuszki zakażony jest koronawirusem.
Pierwsze dwa świętokrzyskie szpitale podpisały z Narodowym Funduszem Zdrowia umowy na specjalne żywienie kobiet w ciąży i młodych mam. Pacjentki są pozytywnie zaskoczone.
Oddziały ginekologiczny, położniczy oraz neonatologiczny Szpitala Kieleckiego przy ul. Kościuszki przeniosły się do nowego pawilonu. Dla pacjentek i ich dzieci oznacza to większy komfort.
- Jeśli przepisy, o których rozmawiamy wejdą w życie, nikt o zdrowych zmysłach nie zaryzykuje swojej wolności, by pomóc pacjentowi - mówi Wojciech Chróściel, lekarz kończący specjalizację z ginekologii i położnictwa.
Dotacje na rozbudowę Szpitala Kieleckiego pod lupą prokuratury. Śledczych zawiadomił o tym urząd marszałkowski w Kielcach, który przekazał pieniądze.
Świętokrzyski oddział NFZ znów odmówił finansowania oddziału neurologicznego w Szpitalu Kieleckim. - Szkoda, bo zajmujemy pierwsze miejsce w Polsce, jeśli chodzi o umieralność osób ze zdiagnozowanym udarem - odpowiada wicedyrektor szpitala.
W czwartek po raz pierwszy w historii Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało dwóch pacjentów na oddział Szpitala Kieleckiego. Lądowisko dla śmigłowców znajduje się na dachu nowego pawilonu.
Świętokrzyski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia na ten rok zwiększył o 2,4 mln zł kontrakt dla ortopedii w Szpitalu Kieleckim przy ul. Kościuszki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.