- Czasem to wydaje się, jakby dom się unosił - opowiada sołtys Zygmunt Radek. - Ale kiedyś było dużo gorzej, kamienie latały, okiennice musieliśmy zamykać - dodaje.
- Płynie gruba zawiesina koloru cappuccino. Te ścieki puszczane są do gruntu, starego koryta poniżej kopalni, bo rzeki Hutki tam już nie ma - opowiada jeden z mieszkańców Podpolichna.
- Likwidacja unikalnej działalności, jaką prowadzi Siarkopol, jest niedopuszczalna" - alarmują związkowcy. Są zaniepokojeni doniesieniami o możliwej sprzedaży przez Grupę Azoty kopalni siarki w Osieku (Świętokrzyskie).
- My nie chcemy waszych przepisów. My chcemy, żebyście nam pomogli! - zwracał się do radnych Piekoszowa mieszkaniec wsi Bławatków. Choć przeciwko eksploatacji dawnego złoża "Ołowianka" podpisało się ponad 300 osób, to radni ich petycji nie rozpatrzyli.
"Wyciągamy wnioski z całej tej historii i nigdy więcej nie powtórzymy tych błędów. Prosimy o wybaczenie nam naszego zachowania" - napisali w przeprosinach czterej pracownicy ŚKSM-u, w tym dyrektor kopalni Jaźwica. W ubiegłym roku zostali zatrzymani po policyjnym pościgu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.