W punkcie pomocy dla uchodźców z Ukrainy w Kielcach brakuje właściwie wszystkiego: jedzenia, środków czystości, potrzebne są też przybory dla dzieciaków. Wolontariusze apelują o wsparcie.
W życiu czegoś takiego nie widziałam. Ta sytuacja tak złączyła Ukraińców i Polaków, że aż czasami nie rozróżniam, kto jest kto - mówi Irina Masiukova. Jest jedną z wielu wolontariuszy, którzy w Kielcach pomagają uchodźcom z Ukrainy. Nie sposób wymienić ich wszystkich.
Jego bus może pomieścić dwie tony towarów i był wypchany po brzegi. - Niecały tydzień zbierali te rzeczy - mówi kielecki radny Jarosław Bukowski.
Komplety pościeli i koce - to jest teraz najbardziej potrzebne, ale lista rzeczy, których potrzebują uciekający przed wojną Ukraińcy, jest znacznie dłuższa.
Manifestacja przeciwko wojnie na Ukrainie odbędzie się w sobotę, 12 marca na kieleckim rynku. "Wspierajmy się wzajemnie, pokażmy, że nie ma naszej zgody na agresję wobec Ukrainy!" - zachęcają organizatorzy.
Spotkanie dotyczące uchodźców z Ukrainy organizuje prezydent Kielc. I zaprasza wszystkich, którzy pomoc dla nich organizują.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.