To był niesamowity wieczór na Suzuki Arenie. Korona pokonała po dogrywce Chrobrego Głogów 3:2 w finale baraży o ekstraklasę i po dwóch latach kieleccy piłkarze wracają do grona najlepszych polskich drużyn.
Fajerwerki o północy, a wojna za miedzą, setki uchodźców, dzieci, kobiet którzy na dźwięk wybuchów przeżywają ogromny lęk, nie mówiąc już o zwierzętach. Czy kibice Korony nie mają serca? Czy to było legalne? Gdzie gdzie była policja, czy ci kibice stoją ponad prawem?
Czy ktoś mi może powiedzieć dlaczego fajerwerki i muzyka oraz konferansjerka na stadionie Korony skończyła się 22 minuty po północy? Czy nie można się cieszyć po cichu lub choćby wewnętrznie a nie budzić ludzi petardami? Pozdr.
Wszystkie komentarze
Przeprowadź się na wieś albo do jakiegoś domu w lesie. Tam nie będą Cię budzić, życie nocne miasta.
Tu chodzi o zasady...i równość wobec prawa. A na wsi też nie jest różowo np. obok chlewni. Pozdr.