Nasz medalista z RIO
Dawno nie mieliśmy kielczanina, z którego moglibyśmy być tak dumni, choć na co dzień mieszka i trenuje w Warszawie. Nie chodzi tylko o wywalczony w tym roku srebrny medal na igrzyskach paraolimpijskich w Rio w pływaniu, ale o to, że choć stracił wzrok, gdy miał kilka lat, to się nie poddał. Udowodnił, że z taką ułomnością można normalnie żyć. Jego drugą wielką pasją jest muzyka, zwłaszcza hip-hop. - Zawsze byłem pewien, że odpali, ale on jeszcze nieraz wszystkich zaskoczy - mówi o swoim synu Artur Makowski, ojciec sportowca. I tego przede wszystkim życzymy Wojtkowi i jego rodzinie w nowym roku.
Wszystkie komentarze