Wybrzeże Gdańsk, hiszpańskie Bidaosa Irun i kultowa FC Barcelona oraz niemieckie TuS Nettelstdedt-Lubbecke i Flensburg-Handewitt, mistrzostwa Polski i Hiszpanii, zdobyte Puchary Zdobywców Pucharów, finały Pucharu Europy, tytuły najlepszego zawodnika ligi hiszpańskiej - sukcesami Bogdana Wenty jako zawodnika można byłoby obdzielić kilku graczy.
"Wenta, el mejor jugador de la Liga espańola de balonmano", czyli "Wenta, najlepszy zawodnik ligi hiszpańskiej piłki ręcznej" - to tytuły hiszpańskich gazet sprzed kilkunastu lat.
W październiku 2004 roku Wentyl - jak od zawsze mówiono na Bogdana Wentę - zostaje trenerem reprezentacji Polski. Pierwszy duży sukces przychodzi już nieco ponad pół roku później. W czerwcu 2005 w Olsztynie biało-czerwoni niespodziewanie eliminują wielką Szwecję i po latach awansują do finałów mistrzostw Europy.
Ale prawdziwa megasensacja przychodzi za kolejne półtora roku. Na początku 2007 roku w Niemczech Orły Wenty zostają wicemistrzami świata! Polska oszalała na punkcie piłki ręcznej.
Ale jak to w sporcie bywa jest też wielka porażka. Wymarzony przez polski zespół medal olimpijski był na wyciągnięcie ręki. Niestety, w 2008 roku w Pekinie przegrany ćwierćfinał z Islandią pozbawił biało-czerwonych szansy na życiowy sukces. Na zdjęciu: Po meczu z Islandią Bogdan Wenta pociesza Sławomira Szmala.
Pół roku później Orły Wenty pokazują, co to znaczy charakter. W Chorwacji znów stają na podium mistrzostw świata zdobywając brązowy medal. Są pierwszym zespołem w historii polskiego sportu, który z dwóch kolejnych mistrzostw świata przywozi medal. Do historii przechodzi słynny rzut Artura Siódmiaka w meczu z Norwegią (na zdjęciu radość w polskiej ekipie po tej akcji) oraz "jedna Wenta", czyli nowa jednostka czasu. To 15 sekund, przed którymi trener Polaków stwierdził: "spokojnie, mamy dużo czasu".
Ma twardą rękę, ale dla zawodników stara się być także kolegą. W kadrze wszyscy mówią sobie na "ty". W 2009 roku podczas meczu Polska-Hiszpania na mistrzostwach Europy w Austrii (na zdjęciu) młody bramkarz Piotr Wyszomirski wszedł na boisko za Sławomira Szmala i szybko puścił cztery bramki. Do Wentyla skwitował to słowami: "A teraz może mnie trener pier...ć". Wenta odparł: "Ja to cię mogę pocałować". I pocałował.
Bogdan Wenta niezwykle emocjonalnie reaguje na ławce trenerskiej...
... często krytykuje pracę sędziów...
...ale potrafi też rozanielić się nad dobrą grą swojej drużyny. Wniebowzięty był m.in. podczas niedawnego meczu jego Vive Targi Kielce w Lidze Mistrzów z duńskim Silkeborgiem.
Wydaje się, że o piłce ręcznej Bogdan Wenta myśli 24 godziny na dobę.
- Pochodzę z małej wioski, tak jak wy zaczynałem swoją karierę od nauczania dzieci. Sukces to drabina, po której się wspinasz. Nie sposób się wspiąć z rękami w kieszeni - mówił Bogdan Wenta na spotkaniu z nauczycielami z województwa świętokrzyskiego w Kielcach.
Bo o piłce ręcznej Bogdan Wenta może rozmawiać godzinami. Na zdjęciu podczas czatu z internautami w kieleckiej redakcji "Gazety Wyborczej".
W kwietniu 2012 roku, po przegranych kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich w Londynie, Bogdan Wenta rezygnuje z prowadzenia reprezentacji Polski. - To, co przed laty zaczynało się jako przygoda ze sportem młodego zawodnika, stało się pasją życiowa dorosłego zawodnika - mówił o sobie.
Nieco ponad rok później znów stanął na szczycie. Doprowadził Vive Targi Kielce do Final Four Ligi Mistrzów, czyli szczytu szczytów w tej dyscyplinie. A podczas turnieju w Kolonii jego ekipa pokonała galaktyczny THW Kiel zostając trzecią drużyną Europy! To największy sukces w blisko półwiecznej historii kieleckiego klubu.
I choć o takiej możliwości mówiło się od kilku miesięcy, to jednak 8 stycznia 2014 roku zapisze się dużymi literami nie tylko w historii klubu, ale i polskiej piłki ręcznej. Tego dnia prezes Vive Targi Kielce Bertus Servaas poinformował, że nowym trenerem drużyny będzie słynny Talant Dujszebajew, a Bogdan Wenta zostanie menedżerem klubu.
Znając 'Wentyla' nie wierzymy, że długo usiedzi za biurkiem...
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Gazeta
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze