- Chciałem utajnić raport Państwowej Inspekcji Pracy tylko z tego powodu, że znajdują się w nim dane wrażliwe. Chodziło też o to, aby nie eskalować konfliktu - twierdzi komendant OHP Wojciech Bugaj. Jego zastępczyni Małgorzata Marenin: - To karygodne, że chciał ukryć wyniki kontroli.
Kolejny list z prośbą o interwencję w OHP Kielce. 20 podpisanych z imienia i nazwiska osób zarzuca, że atmosfera w pracy jest "uciążliwa, chaotyczna i stresująca". Jest też kolejne zawiadomienie do prokuratury. Złożył je były komendant, Grzegorz Małkus.
- Co wypada, a co nie wypada, to ja wiem doskonale, i nie mam zamiaru tłumaczyć się z takich rzeczy - twierdzi Grzegorz Małkus, odwołany komendant OHP w Kielcach.
- Są tacy, którzy nie chcą się dostosować do nowych warunków - twierdzi komendant wojewódzki OHP, Wojciech Bugaj. Tych, którzy zarzucają mu mobbing, wzięła w obronę jego zastępczyni, której komendant główny radzi, by... "zajmowała się dzieckiem, a nie sprawami komendy".
- OHP to instytucja zależna od rządu, więc za naturalne uznaję to, że w pierwszej kolejności sięga po zasoby związane z rządem - twierdzi kielecki radny Michał Piasecki z KO, zarazem nowy wicekomendant kieleckiej jednostki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.