Zawsze ten sam schemat. Wzywał każdego z osobna do pokoju. Ludzie wychodzili ze spuszczonymi głowami, ze łzami w oczach. Nikt nic nie mówił.
Czy w uzdrowisku w Busku-Zdroju dochodziło do mobbingu? Takie sygnały wpłynęły do pełniącego obowiązki prezesa spółki, sprawa będzie wyjaśniana.
Anonimowa ankieta wśród pracowników Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach nie wykazała, by dochodziło do "sytuacji, które mogą być oceniane w kategoriach mobbingu".
Narażanie podwładnych na huśtawki emocjonalne, i to takie krańcowe, jest też formą znęcania się. Wychodzą z firmy zmęczeni nie pracą, ale nastrojami swojego szefa - mówi psychiatra Ewa Dominiczak, z którą rozmawiamy o mobbingu w pracy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.