Kielecki deweloper stara się o działkę przy ul. Szymanowskiego, na której dziś jest część urzędu miasta. W zamian proponuje remont kamienicy przy Leśnej lub budowę nowej. - Decyzja powinna zależeć od analiz finansowych - mówią radni.
Do kieleckiego Ratusza trafił wniosek o zgodę na budowę w trybie "lex deweloper" 21-kondygnacyjnego budynku. Jeżeli zgodzi się rada miasta, będzie to, jak dotąd, najwyższy budynek mieszkalny w Kielcach.
Radni byli zgodni, że porozumienie władz miasta ze spółką BC&O na razie nie zostanie podpisane. Najpierw chcą ustalić zasady współpracy z deweloperami.
Firma deweloperska, która kupiła kamienice w centrum Kielc, przygotowuje się do ich adaptacji i przebudowy. Ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.
Bloki powstające w ramach lex deweloper mogłyby mieć maksymalnie 18 kondygnacji, a ich budowa byłaby możliwa tylko w czterech miejscach na terenie Kielc - wynika z opinii gminnej komisji architektoniczno-urbanistycznej. Decyzja powinna zapaść 4 listopada.
Wiele wskazuje na to, że w Kielcach przybędzie wysokościowców. W grę wchodzą co najmniej trzy lokalizacje. Urzędnicy już nawet wypracowali wstępne założenia.
Więcej mieszkań oddanych do użytku, dużo więcej już budowanych i takich, które dopiero są w planach - to dane z kieleckiego rynku mieszkaniowego. - Sprzedaje się niemal wszystko, co jest na rynku - mówią deweloperzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.