40 tys. zł stracił 81-latek z Suchedniowa na rzecz oszusta, który podawał się za adwokata. Wyłudził pieniądze na rzekomą kaucję, aby synowa mężczyzny nie trafiła do więzienia za spowodowany wypadek. Najpierw jednak mówił o córce...
Kolejne oszustwa w województwie świętokrzyskim. Do jednej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku, druga straciła oszczędności "na wypadek córki".
O kolejnej próbie oszustwa metodą "na pracownika banku i prokuratora" informuje świętokrzyska policja. Tym razem, dzięki prawdziwej pracownicy banku, nie doszło do wyłudzenia pieniędzy.
Uwierzyli oszustom podającym się za pracowników banku. 28-latek wpłacił na podane przez nich konto ponad 73 tys. zł, 39-letnia kobieta straciła ponad 15 tys. zł.
Aż 160 tys. zł straciła mieszkanka powiatu staszowskiego, która uwierzyła fałszywym bankierowi i policjantce. Nie pomogły nawet telefony z prawdziwego banku, który alarmował o niepokojących transakcjach.
20 tys. zł straciła 62-letnia mieszkanka Ostrowca Świętokrzyskiego, której oszuści obiecywali duże zyski, jeśli zainwestuje w akcje znanej spółki. Policja ostrzega przed podobnymi ofertami.
65 tys. zł straciła mieszkanka Skarżyska-Kamiennej po tym, jak uwierzyła, że dzwoni do niej pracownik banku i proponuje instalację w telefonie aplikacji. Rozmówca okazał się oszustem.
20 tysięcy złotych straciła 28-letnia kobieta po tym, jak uwierzyła oszustom, że tylko kolejna pożyczka może ją uchronić przed złodziejami.
Starsza kobieta uwierzyła fałszywemu policjantowi, a sporo młodsza - rzekomemu biznesmenowi z Ameryki. Pierwsza straciła 25 tys. zł, druga - 15 tys.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.