Ponad 220 wydarzeń ujętych zostało w "Planie promocji miasta Kielce na 2024 rok". Urząd miasta przekonuje, że dzięki niemu "mieszkańcy, turyści, a także przedstawiciele biznesu mogą wybrać interesujące ich imprezy, a urzędnicy i pracownicy miejskich instytucji otrzymali narzędzie pomocne w opracowaniu swoich działań".
Kilkunastoosobowa grupa urzędników na czele z sekretarzem województwa Mariuszem Bodo wybrała się na tygodniową delegację do Belgii i Holandii. Wśród nich było m.in. dwoje radców prawnych i wiceszef dawnego Funduszu Pożyczkowego.
Władze województwa świętokrzyskiego zatwierdziły dwa nowe zadania promocyjne, które realizować będą we współpracy z klubami sportowymi Korona Kielce oraz Vive Kielce.
"Najważniejsze w budowaniu wizerunku jest dotarcie do szerokiej grupy odbiorców, nie zaś do wąskiego, sprecyzowanego kręgu osób" - zauważył marszałek Andrzej Bętkowski.
Punkt Promocji Kielc został w czwartek otwarty na przebudowanym dworcu autobusowym. Turyści uzyskają tu pełną informację o mieście i regionie. Na inaugurację przygotowano wiele atrakcji.
Do końca stycznia 2021 roku najlepsi kieleccy sportowcy mogą zgłaszać się do nowego projektu miasta. Ma on docenić ich osiągnięcia, ale też wykorzystać wizerunek do promocji Kielc.
Pomysł powstał w Gdańsku i zaproszenie przyjmują kolejne miasta. Także Kielce przystąpiły do kampanii #CityWillWait. I apelują do turystów, by po pandemii koronawirusa odwiedzali nasz region.
O opinię na temat rozwoju gospodarczego Kielc w ciągu ostatnich kilkunastu lat, współpracy z gminami ościennymi, jakości opieki zdrowotnej, edukacji czy transportu pytają mieszkanców władze miasta. Odpowiedzi posłużą do przygotowania Strategii Rozwoju Miasta Kielce 2030+.
Gospodarka Kielc i regionu została oceniona fatalnie, za to potencjał naukowy - bardzo dobrze. Klub Jagielloński sprawdził, jak daleko jest nam do uciekających metropolii.
Kielce zajęły dopiero 28. miejsce w rankingu polskich miast przyjaznych młodym. Stolicę Świętokrzyskiego wyprzedziły nie tylko metropolie, ale też Krosno, Zamość, czy Siedlce.
To, że miasto w końcu chce mieć swoją markę i dzięki niej promować się w całej Polsce - to dobra informacja. Szkoda, że zdecydowało się na to tak późno.
Raz jesteśmy miastem sportu, raz rajem dla dzieci, potem miastem legionów albo centrum targowym. Kielce chcą skończyć z przypadkowością i zamierzają stworzyć swoją markę. Taką, o której usłyszy cała Polska.
Promowano nim miasto od siedmiu lat, miał 30 tysięcy polubień. Teraz okazuje się, że facebookowy profil Kielc nie był własnością ratusza.
Urzędnicy chcą ograniczyć wydatki na promocję miasta przez sport. - Kluczowym założeniem będzie to, że umowy z klubami będziemy podpisywać raz do roku - mówi dyrektor wydziału kultury, sportu i promocji miasta.
Miasto przez cztery miesiące chce ściągnąć do Kielc ok. 1000 kuracjuszy z Buska i Solca. Pierwsza wycieczka już się odbyła. Na razie wzięło w niej udział ok. 20 osób. - Zamiast poszukiwać teoretycznego turysty, chcemy się zwrócić do tego, który już jest. Blisko nas - mówi Artur Sobolewski odpowiadający za promocję w kieleckim ratuszu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.