- Na wystawie 'Tak było...' zobaczymy kadry cytujące minioną rzeczywistość w jej najbardziej charakterystycznych przejawach, celnie puentujące sytuacje, wydarzenia, zwyczaje. Wyrwane przemijaniu obrazy, widoki i sceny ukazują ludzi, którzy odeszli, przestrzeń, która zmieniła charakter i świat, który bezpowrotnie minął - ocenia kurator wystawy i szefowa BWA Stanisława Zacharko. Takimi bezpowrotnie mijającymi widokami były na przykład kobiety w popularnych niegdyś zapaskach. Na zdjęciu z 1970 roku przechadzają się akurat drogą w okolicach Mąchocic.
Janusz Buczkowski urodził się w 1932 roku we Włocławku, w wieku 17 lat dostał pierwszy aparat fotograficzny. Do wszystkiego dochodził jako samouk. W Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie (obecnie SGH) studiował statystykę, tam też założył pierwsze koło miłośników fotografii. W 1956 roku Janusz Buczkowski pojawił się w Kielcach i objął funkcję kierownika Działu Zbytu i Eksportu w Zakładach Precyzyjnych 'Iskra'. Nie dziwne więc, że wiele z jego zdjęć to właśnie dokumentacja codziennej pracy w tym zakładzie - na zdjęciu mężczyzna w Iskrze w 1966 roku.
Młodsi czytelnicy mogą nie pamiętać, ale Buczkowski pamięta doskonale realia PRL-u, w których żył przez dziesiątki lat. Jego klisze pamiętają też reglamentację - limity towarowe wprowadzano nawet na gumki do weków. To zdjęcie pochodzi z 1970 roku.
Buczkowski po pracy w Iskrze był dyrektorem w Biurze Zbytu Elementów Maszyn 'Elma'. Od 1958 do 1975 roku członkiem, a przez ostatnie 7 lat także prezesem Świętokrzyskiego Towarzystwa Fotograficznego. To wtedy jego pasja fotograficzna rozkręciła się na dobre. Zdjęcie powyżej pochodzi właśnie z tamtego okresu - w roku 1976 obywatele pracowali akurat w czynie społecznym przy okrąglaku obok dzisiejszego Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdy uchwycił ich słynny fotograf.
Bohater wystawy w BWA uchwycił też pracowników chwilę później - gdy akurat mieli przerwę i uzupełniali płyny.
Czyn społeczny był ważnym ogniwem budowania silnego państwa i umacniania więzi w narodzie. W 1966 roku kielczanie pracowali w ten sposób na Cmentarzu Żydowskim.
W porównaniu z widokiem sprzed wielu lat budynek Wojewódzkiego Domu Kultury niewiele się zmienił.
A tutaj rok 1967 i kielczanie opierający się o znak drogowy na... Placu Partyzantów, czyli na dzisiejszym Rynku. To i wiele innych zdjęć Janusza Buczkowskiego można oglądać do 27 lutego w kieleckim BWA. Wernisaż z udziałem artysty w piątek 6 lutego rozpocznie się o godz. 18.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze