Muzeum Wsi Kieleckiej kiermasz organizuje od kilkunastu lat. - Ta impreza już na stałe weszła do naszego kalendarza. Na długo przed nią mamy pytania od rzemieślników i pasjonatów, czy można wziąć w niej udział. Często jest więcej chętnych niż miejsca - mówi Beata Ryń z MWK. Tradycją są m.in. zespoły ludowe śpiewające kolędy. W tym roku byli to Jędrusie, Bolechowiczanki i Kowalanki. Gwiazdą były jednak tradycyjny zespół kolędniczy z Czyżowic, w którym - zgodnie z tradycją - występują tylko mężczyźni. Nawet w roli Maryi.
Co roku podczas kiermaszu można zobaczyć nową wystawę w Dworku Laszczyków nawiązującą do świąt Bożego Narodzenia. W tym roku to ?A pod Jeruzalem nowa szopka była. Święta Bożego Narodzenia w zwyczajach i sztuce ludowej?. Można m.in. zobaczyć, jak wyglądał tradycyjny stół z wieczerzą wigilijną.
Od niemal dwudziestu lat w kiermaszu bierze udział Henryka Goraj, twórczyni ludowa z Jakubowic koło Ożarowa, która pokazuje m.in. piękne stroiki. - Praca przy tych ozdobach to moje lekarstwo na starość - mówi pani Henryka. Opowiada, że nad ozdobami pracuje przez cały rok w wolnym czasie.
Kiermasz to okazja do kupna oryginalnych podarków, np. lalek motanek, przygotowanych przez Joannę Wrońską. - Powstają bez użycia igieł. Kiedyś igły były dosyć drogie i trudno dostępne - tłumaczy artystka pięknie opowiadając o lalkach. Na przykład ziarnuszkach z ziarnem w środku, żeby w domu był dostatek, czy lalkach płaczkach. - Mamy robiły je z gałganków, gdy ich dzieci płakały. Taką lalkę zakopywano na rozstajach dróg i dzieci miały się uspokajać - opowiada Joanna Wrońska.
PAWEŁ MAŁECKI
W tym roku po raz pierwszy w kiermaszu brały udział Warsztaty Terapii Zajęciowej w Pińczowie. Można było kupić m.in. bardzo ładne, miękkie bombki z filcu i ozdoby zrobione na szydełku, czy specjalną karmę dla ptaków eleganckich opakowaniach. - W warsztatach bierze udział 55 osób. To dla nich forma rehabilitacji. Dla przykładu pani z zanikiem mięśni przez tydzień pracowała nad jedną z ozdób szydełkiem - opowiada Małgorzata Radkiewicz, instruktorka terapii. Każdy kupiony tu przedmiot sprawia tak naprawdę podwójną radość - osobie obdarowanej i uczestnikom warsztatów, bo zdobyte w ten sposób pieniądze idą na ich potrzeby.
Takie domki to dzieło Katarzyny Świtek z Nowej Słupi. Nie tylko ładnie wyglądają, ale są też bardzo smaczne . Do ich produkcji pani Katarzyna najpierw sama upiekła ciasto w specjalnej formie. - Potem, po docięciu elementów, kleiłam je lukrem, jak klejem. Zajmuje to 15 minut - opowiada.
Debiutantką podczas tegorocznego kiermaszu jest Rozalia Bartosik z Kielc, która już od ponad 40 lat zajmuje się rzeźbieniem. - To moja pasja, chociaż długo jej nie pokazywałam. Najpierw przyglądałam się, jak mąż zajmuje się rzeźbieniem, a gdy, niestety, stracił wzrok, sama się tym zaczęła zajmować - opowiada pani Rozalia. Trzeba przyznać, że jej rzeźby prezentują się bardzo ładnie.
Gospodarstwo Sadownicze J@busko.pl to firma rodzinna zajmująca się produkcją soków. - To raczej pasja niż sposób na biznes. Mamy rodzinne sady i z jabłek, które w nich rosną od dawna produkujemy sok. Okazało się, że smakuje nie tylko nam - opowiada właścicielka Elżbieta Pytel. Hitem jarmarku okazał się sok z dodatkiem rokitnika. - Próbujemy mieszać sok z różnymi dodatkami. Smak czasami zaskakuje, ale nigdy go nie zepsuliśmy. Za to mają one wiele właściwości leczniczych - mówi pani Elżbieta.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze