Jakieś dwa lata temu z dnia na dzień przestałem jeść kebaby. Nie, nie strułem się, po prostu poczułem przesyt. Od tamtej pory może ze trzy razy zdarzyło mi się kebab zamówić i nie czułem potrzeby, by powtarzać to częściej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.