"Wiesz, co robi ten Miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym Misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo!"
Lokale w Świętokrzyskiem. To jest historia jak z amerykańskiego filmu. Tylko zamiast w garażu zaczęła się na podwórku.
Wróciłem z Suwalszczyzny. Objedzony kiszkami, rybami i kartaczami. Normalnie poszedłbym na obiad inny od tego, co jadłem przez ostatnie kilka dni, ale... Ale na ulicy Sienkiewicza w Kielcach działa U Kucharzy Bistro.
Niemal trzydzieści restauracji nie tylko z Kielc, ale i regionu bierze udział w zimowej edycji Festiwalu Smaku. Wydarzenie zaczyna się w poniedziałek 5 lutego i potrwa pięć dni.
Kolejne cztery dni na Suwalszczyźnie! Zbieranie materiałów do drugiej książki oznacza w moim przypadku spożywanie kilku posiłków dziennie. Kartacze, kiszka, ryby... Ale zanim wyjechałem, postanowiłem zrobić małe przygotowanie.
A było to tak. Poszliśmy z żoną zanieść do sztabu WOŚP książki na licytacje. Wracając, przechodziliśmy przez ulicę Kozią. I wtedy pomyślałem, że dawno nie byłem w Pierogowej Piwniczce, a pierogów to bym teraz zjadł.
- To nie ma być komfortowa, nowoczesna strefa, gdzie można zjeść, tylko miejsce z klimatem. Chcemy pokazać, że to jest tu i teraz, że to nie jest jakaś ulica, tylko nasza kielecka ulica. Stare lampy, przystanek - to wszystko ma pokazać trochę naszej historii - mówi Grzegorz Czekaj, dyrektor kieleckiej Galerii Echo.
USA dały światu wiele fajnych rzeczy, że wspomnę tylko coca-colę czy dżinsy, ale dla mnie ten kraj kojarzy się przede wszystkim z rozbudowaną sceną kanapkową. Podczas pobytów w Stanach zajadałem się różnymi wymyślonymi tam sandwichami, często odwiedzając miejsca, w których powstały.
Kuchnia włoska w Kielcach kojarzy się zdecydowanie z dwoma daniami - pizzą i pastą. Niby każdy umie i może sobie zrobić w domu jakiś włoski makaron, ale w restauracjach i tak cieszy się on ogromnym wzięciem. Cóż, Polacy kochają kluski w każdej postaci.
Jakieś dwa lata temu z dnia na dzień przestałem jeść kebaby. Nie, nie strułem się, po prostu poczułem przesyt. Od tamtej pory może ze trzy razy zdarzyło mi się kebab zamówić i nie czułem potrzeby, by powtarzać to częściej.
Zmęczeni karpiem, barszczem i sałatką jarzynową? To dobrze, bo mam świetną wiadomość. Pod koniec listopada na Sienkiewicza między Dworcem PKP a ul. Paderewskiego ruszył lokal Słodko Gorzko. Znajdziemy w nim autorską kuchnię Izy Obratańskiej, znanej kielczanom chociażby z Monopolki oraz świetne drinki autorstwa latającego barmana - Stasia Kalinowskiego.
Lokale Kielce. Jedną z moich ulubionych zup jest zabielany barszcz czerwony z ziemniakami. Kiedy więc zobaczyłem tę pozycję w menu jadłodajni AleSzama, wiedziałem już, gdzie zjem z córką sobotni obiad.
Należę do tych osób, które idąc z kolegami do knajpy, szukają przede wszystkim dobrych zakąsek. Owszem, towarzystwo, w jakim się spożywa dary Boże, jest ważne, ale nie mniej ważne są właśnie lądujące na stole zakąski.
Jakoś tak w niedzielę wszyscy u mnie w domu wstali z poczuciem, że zjedliby makaron. Dobra, zrobię. Tyle że okazało się, iż każdy ma ochotę na inne dodatki. Jak pomyślałem, ile przy tym będzie roboty, to mi resztki włosów stanęły dęba.
Lokale Kielce. Pamiętam, jak jeszcze 10 lat temu, żeby zjeść w Kielcach śniadanie poza domem, trzeba było iść do amerykańskiej sieciówki lub baru mlecznego. Od tamtej pory zmieniło się wiele.
Lokale w Świętokrzyskiem. Ostatnie dwa tygodnie było po japońsku, to teraz zmieniamy klimat i idziemy na włoski street food. A Presto odkryłem przypadkiem, przeglądając mapy w poszukiwaniu czegoś nowego.
Pozostajemy w klimatach japońskich. Bowiem pora roku i pogoda za oknem wręcz zachęca, by odwiedzić lokal serwujący rozgrzewające i pożywne dania. Dlatego dziś zapraszam Państwa do wizyty w otwartym miesiąc temu lokalu Guru Ramen.
Po latach posuchy, kiedy kuchnia japońska w Kielcach ograniczała się do sushi, mamy ostatnio wysyp miejsc z ramenem. Po sukcesie restauracji Aki czekałem, kto następny pójdzie w tym kierunku, bo przecież Japonia to nie tylko ramen i sushi, ale również mnóstwo innych ciekawych dań. I doczekałem się.
Lokale Kielce. Przy ulicy Bodzentyńskiej 2, w miejscu gdzie kiedyś funkcjonował lokal Vegeteran 5, została otwarta naleśnikarnia La Crepas. Trafiłem tam przypadkiem podczas sobotniego spaceru.
Starzy kielczanie zapewne pamiętają smażalnię ryb na Żelaznej, a jeszcze starsi z sentymentem wspominają restaurację rybną na placu Obrońców Stalingradu, obecnie Wolności. Czemu o tym wspominam? Bo należę do osób, które bardzo lubią smażone ryby i zastanawiałem się, czemu nikt nie wpadł na pomysł, by takie sprzedawać w centrum naszego miasta.
Lata 90. to w modzie szał na szerokie spodnie, w muzyce rozkwit kultury techno i hip-hop, a w gastronomii niekwestionowanym liderem został hamburger. Również w naszym mieście - kto choć raz nie kupił hamburgera, chociażby w przyczepie pod szpitalem na Moniuszki czy budce koło Politechniki?
W tym felietonie kalorii nie liczymy. Wręcz przeciwnie - osoby, które są na diecie, proszone są o nieczytanie tego tekstu. Jeśli natomiast kochacie sowicie okraszone pyzy, pierogi czy placki ziemniaczane - poczujecie się jak w raju.
Ostatnio bardzo brak mi czasu, żeby wyskoczyć gdzieś dalej na obiad. Niby mógłbym zamówić coś z dowozem, ale obiecałem sobie podczas lockdownu, że jak tylko zdejmą obostrzenia, to o ile nie powali mnie choroba i nie ugotuję akurat w domu - będę jadał na mieście.
To było zdecydowanie jedno z najbardziej oczekiwanych otwarć tego roku. Sho Ramen na ulicy Paderewskiego ruszył!
Jest piąta edycja programu "Mieszkanie za remont", zasady się nie zmieniły. A tym razem Miejski Zarząd Budynków wytypował 17 pustostanów.
W budynku Kieleckiego Centrum Kultury, od strony ulicy Winnickiej, działał przez krótki czas lokal Kubek Ciepłej Kultury. Nie udało mi się do niego dotrzeć, ale w miejsce Kubka otworzyła się w sierpniu Restauracja Kreatywna.
Lubię w letnie wieczory pospacerować po kieleckim Parku. A jak wiadomo, ruch wzmaga apetyt, gorąco zaś pragnienie. Dlatego lubię też po takim spacerze przycupnąć przy stoliku letniego ogródka którejś z licznych na promenadzie Solnej knajpek lub kawiarni
Lokale Kielce. Azjaci wypracowali sobie kuchnię pozwalającą cieszyć się jedzeniem, nawet jeśli temperatura przekracza trzydzieści i więcej stopni.
Jeśli czasami macie chęć na coś innego niż pizza, pasta czy risotto, warto sięgnąć po klasyczną włoską kanapkę. Jak zwykle w takim wypadku - siła tkwi w prostocie i wysokiej jakości składnikach. Kto raz spróbuje, ten zwykle wraca po więcej.
Restauracja Winnica w Kielcach znów otwarta. Zmieniło się menu, ale nie zabraknie w nim kojarzonego od zawsze z tym lokalem dania.
Najpierw muszę się do czegoś przyznać. W Kolejce byłem jakieś dziesięć lat temu, dwa razy - pierwszy i ostatni. Tak podłej jakości zakąsek nie dostałem chyba nigdy. Uznałem więc, że w Kielcach jest na tyle innych lokali z wyszynkiem, że szkoda tracić czas na rzeczy słabe.
Sporo się w Kielcach otwiera ostatnio sushi barów, mam wrażenie, że niebawem będzie ich tyle co pizzerii. Ale równie dynamicznie, chociaż może nie tak spektakularnie, rozwija się rynek bistro.
Czeburek pochodzi z Półwyspu Krymskiego. Ten smażony w głebokim tłuszczu pieróg jest bardzo popularny na Podlasiu, szczególnie wśród polskich Tatarów.
Żorż smakuje. Za co uwielbiam La Baguette w Chęcinach? Oczywiście za smak serwowanych tu potraw, ale także za lokalność i sezonowość.
Dziś trochę nietypowo. Kiedy w internecie pojawiły się informacje o książce, jaką wspólnie z Pawłem Kotwicą napisaliśmy, czyli przewodniku po podlaskich i suwalskich lokalach z regionalnym jedzeniem, sporo osób pytało, czemu nie opisaliśmy naszych świętokrzyskich smaków. Dobre pytanie!
Dziś krótko, ale kalorycznie, czyli o burgerach. Bo majówkę spędziłem w domu, nie na zlotach food trucków, a trochę mi tej atmosfery i jedzenia serwowanego na zlotach brakowało.
Zapraszam do Starachowic. Restauracja Merkury powstała w 1998 roku i z tego, co wyszukałem w internecie, oraz komentarzy, jakie pojawiły się, gdy wrzuciłem zdjęcia na swoim Facebooku, wynika, że słynęła z placka ziemniaczanego i swojskiego klimatu.
Muszę się do czegoś przyznać - nie potrafię obejść się bez dobrego pieczywa. Zwracam też na to uwagę w lokalach gastronomicznych, uważam, że dobry chleb podany do zupy czy przystawki może bardzo podnieść wrażenia smakowe.
Ile razy przechodziliście obok jakiegoś niepozornego miejsca, nie wiedząc, jakie skarby się tam kryją? Ja tak miałem z garmażerką W Zielonej Budce przy Zagórskiej.
Wiosna w gastronomii to między innymi szparagi. Coraz więcej kieleckich lokali wprowadza to warzywo do sezonowego menu. Ponieważ szparagi bardzo lubię, to postanowiłem przejść się do kilku lokali, by sprawdzić, jak też są podawane.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.