Jakieś dwa lata temu z dnia na dzień przestałem jeść kebaby. Nie, nie strułem się, po prostu poczułem przesyt. Od tamtej pory może ze trzy razy zdarzyło mi się kebab zamówić i nie czułem potrzeby, by powtarzać to częściej.
Jeśli czasami macie chęć na coś innego niż pizza, pasta czy risotto, warto sięgnąć po klasyczną włoską kanapkę. Jak zwykle w takim wypadku - siła tkwi w prostocie i wysokiej jakości składnikach. Kto raz spróbuje, ten zwykle wraca po więcej.
Sporo się w Kielcach otwiera ostatnio sushi barów, mam wrażenie, że niebawem będzie ich tyle co pizzerii. Ale równie dynamicznie, chociaż może nie tak spektakularnie, rozwija się rynek bistro.
Czeburek pochodzi z Półwyspu Krymskiego. Ten smażony w głebokim tłuszczu pieróg jest bardzo popularny na Podlasiu, szczególnie wśród polskich Tatarów.
Żorż smakuje. Za co uwielbiam La Baguette w Chęcinach? Oczywiście za smak serwowanych tu potraw, ale także za lokalność i sezonowość.
Do niedzieli, 21 maja, potrwa Street Food Polska Festival w Kielcach. Na ulicy Sienkiewicza spróbować można potraw z różnych stron świata, m.in. z ulicznej kuchni amerykańskiej, japońskiej i węgierskiej.
Sobota, ciepło, słoneczko świeci, zero zobowiązań i masa wolnego czasu. Czy dzień może się zacząć lepiej? Może, jeśli dołożymy do tego wszystkiego dobre śniadanie.
Nie będę ukrywał, że Monopolka to jedno z moich ulubionych miejsc do biesiadowania z przyjaciółmi. A odkąd pojawiło się jesienne menu, to nawet jeszcze bardziej.
Cytując klasyka: nadejszła wiekopomna chwila. Po raz ostatni w tym roku spotkamy się na Sienkiewicza, by wspólnie zjeść coś z food trucków. Już od piątku, 30 września tradycyjnie na odcinku między Leśną a mostkiem na Silnicy.
Lokale Kielce. Idzie jesień, w wielu lokalach szykują się (lub już się dokonały) duże zmiany w menu. Jest jednak taki, który publikę ma na tyle konserwatywną, że nie zgadza się ona na żadne zmiany. A jeśli już, to niemal kosmetyczne.
Kiedy już zgłodnieją Państwo po zwiedzaniu naszego pięknego miasta, warto byłoby zasiąść na coś dobrego. Postaram się podpowiedzieć kilka miejsc, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Z braku miejsca ograniczę się do ścisłego centrum Kielc z przyległościami.
Piszę ten felieton, siedząc na werandzie pięknie odrestaurowanego drewnianego domu na Podlasiu. Od tygodnia zajadam się kartaczami, babkami ziemniaczanymi, chłodnikiem białostockim...
Tekst dziś krótki, bo to i wakacje, i upały (przynajmniej w momencie pisania tego felietonu), a i menu opisywanego lokalu do najdłuższych nie należy.
Kilka miesięcy temu pisałem Państwu o nowo otwartym wówczas bistro Tylko Pysznie na Żeromskiego. Dziś chciałbym zabrać Was tam ponownie, bo sporo się zmieniło - wprowadzono lunche i śniadania, a i letnia karta zachęca do odwiedzin.
Nowy szef kuchni, nowe menu, czyli dziś wracamy do Monopolki. To menu nie jest tak do końca nowe, bo kilka pozycji zostało, ale już na wstępie powiem Państwu, że jest bardzo smacznie i warto się na Leonarda na obiad wybrać.
Dziś trochę prywaty, bo sezon foodtruckowy ruszył, więc i w rodzinnym mieście wypadałoby coś zorganizować. Dlatego w weekend, 6-8 maja zapraszam tradycyjnie na ulicę Sienkiewicza między mostkiem na Silnicy a placem Artystów, gdzie zaparkują wyselekcjonowane auta z ulicznym jedzeniem.
Lokale Kielce. Felieton ten mógłbym w zasadzie oprzeć na jednej tylko, za to bardzo konkretnej pozycji z menu - Desce Gruzińskiej. Na szczęście do Chinkalni poszły ze mną tęgie żołądki, więc spróbowaliśmy więcej.
Wizyta przyjaciół to zawsze dobra okazja, by wspólnie gdzieś wyskoczyć. Na przykład na dobre śniadanie. Poszliśmy więc we trójkę do mieszczącego się przy ulicy Sienkiewicza lokalu Burger & Co. Zawsze oferowali tu bowiem dobre, sycące śniadania.
Z Małomiasteczkowej w Masłowie Pierwszym dotychczas zamawiałem wyłącznie na dowóz. Malutka sala nie gwarantowała bowiem, że po przyjeździe znajdziemy miejsce przy stoliku. Wprawdzie latem wystawiają stoliki na zewnątrz, ale akurat wtedy pochłaniały mnie inne sprawy.
Żorż smakuje. Dziś nieco inny felieton. Nie zaproszę do lokalu, tylko do sklepu, i napiszę kilka słów o fajnym cateringu.
Lokale Kielce. Żyjemy chyba w jedynym mieście w Polsce, gdzie bazar występuje w liczbie mnogiej. Dlaczego o tym piszę? Bo lubię tam od czasu do czasu wpaść na coś do jedzenia.
Lokale Kielce. Powrót Monopolki na kielecki rynek gastronomiczny to jedna z najlepszych wiadomości w tym roku. Bo o ile lubiłem Piatto D'Oro, które powstało w pandemii właśnie w miejsce Monopolki, o tyle wielu birbantów mocno odczuło brak możliwości wypicia gatunkowego trunku pod śledzika na plackach czy tatara z jelenia.
Poke bowl to pochodzące z Hawajów danie inspirowane kuchnią japońską. Wszystko dlatego, że pod koniec XIX wieku wielu Japończyków emigrowało na Hawaje do pracy na różnych plantacjach. Ich populacja liczyła nawet 40 proc., nic więc dziwnego, że na miejscu mocno rozpropagowali swoją kuchnię.
Lokale Kielce. Gospoda Echa Leśne w Występie koło Łącznej to miejsce, do którego lubię wracać. Podczas pandemii menu nieco się skróciło, ale pojawiły się też nowe pozycje.
Gdy ktoś prosi mnie o polecenie restauracji z dobrym mięsem, Rockabilly Steakhouse & Whisky Bar na kieleckim rynku jest zawsze jednym z naturalnych wyborów. Słynie nie tylko z dobrych burgerów i steków. W menu pojawiło się też kilka pozycji z dziczyzny.
Zostało kilka dni do otwarcia ogródków restauracyjnych. Bardzo mnie cieszy ten krok do normalności, i z pewnością nie tylko mnie. Gdyby jednak ktoś nie mógł wytrzymać, spieszę poinformować, że na ulicy Solnej od kilku tygodni można zjeść normalnie, przy stoliku.
Lokale Kielce.Bardzo lubiłem kielecką restaurację Cichy Kącik na ulicy Konarskiego. Miło, spokojnie, a jedzenie domowe. Jakiś czas temu wyczytałem, że w tym miejscu działa restauracja Romantyczna.
Światowy Dzień Pizzy za nami. Kielce, jak wiadomo, słyną z ogromnej ilości pizzerii, co rusz pojawia się nowa. Tym razem jednak nie zaproszę na nowość, tylko przypomnę dwa miejsca, które od lat z powodzeniem utrzymują się na rynku gastronomicznym.
Ileż ja na to czekałem! Na możliwość wejścia do środka i zjedzenia posiłku w normalnych warunkach, przy stoliku. I doczekałem się. W ramach akcji otwieraMY pierwszy kielecki lokal otworzył swoje podwoje dla gości.
Lokale Kielce. Pandemia bezlitośnie zmiata z rynku kolejne restauracje. Swój krótki żywot zakończyła Monopolka, której będzie mi bardzo brakować. W miejsce lokalu z kuchnią polską i regionalną powstała włoska Piatto D'Oro Ristorante & Pizzeria.
Kochamy pizzę. Stąd tyle u nas pizzerii i wciąż otwierają się nowe. I, co godne podkreślenia, w Kielcach możemy się pochwalić naprawdę dużą liczbą dobrych lokali.
Wiosną, gdy zamknięto restauracje, w ramach akcji #wspieramgastro zamawiałem obiady także w restauracji Mo-Ja Tomka Pawluska. Wówczas były one raczej typu mleczno-barowego, nie oddając w pełni talentu, jakim ten Chef dysponuje. Dlatego teraz kilka dań z regularnej karty.
Żorż smakuje. Dziś trochę prywaty. Chcę bowiem zaprosić państwa na święto street foodu, jakie odbędzie się w ten weekend na ulicy Sienkiewicza w Kielcach.
Lokale Kielce. Gdyby ktoś spytał mnie, jakiego rodzaju jedzenia brakuje mi w Kielcach, pizza neapolitańska z pewnością byłaby w trójce wielkich nieobecnych.
Lokale Kielce. Szczęśliwi kalorii nie liczą, dlatego dziś będzie na słodko. W Kielcach przy ul. Solnej znajdziemy lokal Fragola Cafe - Fresh Gelato. Jak wskazuje nazwa, zjemy tam lody. Nie byle jakie, tylko rzemieślnicze, świeże, codziennie robione.
Lokale Kielce. W samym centrum Kielc, jednak z dala od intensywnego ruchu samochodowego, znajdziemy urocze miejsce - Food Park "Skwer przy Orlej".
Lokale Kielce. Do restauracji Mo-Ja na placu Wolności w Kielcach nie udało mi się dotrzeć przed epidemią. Jakiś czas temu uruchomiła ona jednak dowozy i co ciekawe, zrezygnowała ze swojego restauracyjnego menu, stawiając na proste, sprawdzone dania domowe.
Przygotowując na bloga cykl artykułów o smakach PRL, dotarłem do Końskich. Skorzystałem z okazji, by zebrać też materiał do dzisiejszego felietonu. I w ten sposób trafiłem do Baru Bistro Starbex na placu Kościuszki.
Lokale Kielce. Kolacja degustacyjna to zawsze ciekawe przeżycie. Pokazuje fantazję kucharza i możliwości kuchni. Dlatego ucieszyłem się, gdy dostałem zaproszenie na taką kolację w restauracji Blue Line. Pytanie tylko, gdzie to jest?
Dwóch właścicieli osobiście gotuje i obsługuje gości, co pozwala utrzymać bardzo niskie ceny. Tak jest w otwartym niedawno na osiedlu Świętokrzyskim lokalu Markowe Bistro.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.