Wielką kreatywnością wykazali się pracownicy NFZ, uzasadniając decyzję o tym, że starosta opatowski zaszczepił się zgodnie z prawem, razem z grupą zero.
Duża zmiana organizacji ruchu w śródmieściu Kielc. Z alei Solidarności nie będzie już można skręcać w ulicę Niską. Chyba że na rowerze.
Koronawirus. To niesamowite, co wirus był w stanie z nimi zrobić. Byli tacy, którzy mieli 35, może 40 lat, a o własnych siłach nie byli w stanie dojść do karetki
Odkrywamy Świętokrzyskie. W pobliżu cmentarza w Bodzentynie stoi żeliwny krzyż, upamiętniający miejsce powieszenia powstańca styczniowego Stanisława Zygadlewicza.
Do 1 lipca 2023 roku powinniśmy w województwie zlikwidować wszystkie "kopciuchy". Tymczasem w regionie jest nawet ok. 250 tys. kotłów i pieców na paliwa stałe. Zdążymy?
Gdyby restauracje były czynne, nie byłoby słynnej imprezy na Krupówkach.
Ten komentarz pisze mi się bardzo niewygodnie i pewnie zaraz pojawią się opinie w stylu: "facet wypowiada się w imieniu kobiet".
Specjaliści od rynku nieruchomości nie mają wątpliwości: od dawna w jednym czasie nie wystawiono na sprzedaż aż tylu starych kamienic ze ścisłego centrum Kielc. Dlaczego właściciele się ich pozbywają?
Tylko 11 mln zł warty jest najdroższy przetarg drogowy, jaki w tym roku chce ogłosić miasto. To jeden z najgorszych wskaźników od lat. Znacznie lepiej wygląda sytuacja na drogach wojewódzkich.
Siarczysty mróz, śnieg - taka pogoda wymaga rozgrzewającej kuchni. Pomyślałem więc o Pierogowej i Plackowej Izbie, bo dawno tam nie jadłem, a wspomnienia mam dobre.
Radostowa stanowi najbardziej wysunięty na zachód szczyt pasma Łysogór. Stefan Żeromski zaliczył ją do swoich "gór domowych".
Wielu lekarzy nie chce już pracować ponad siły, nie planują zostać Siłaczkami czy pozytywistycznymi bohaterami. Mamy jednak świadomość, że jeśli nie weźmiemy dodatkowej pracy, kolejki będą rosnąć, a ludzie na czas nie otrzymają pomocy.
Trudno uwierzyć, że przez tyle lat w Kielcach nie udało się rozwiązać tak banalnej sprawy. Najwidoczniej urzędników wciąż zaskakuje, że mieszkańcy chcą mieć samochody.
Były już prezes Wojciech Lubawski ściągnął do pracy w Uzdrowisku w Busku-Zdroju część swoich najwierniejszych współpracowników z kieleckiego ratusza. I kilkadziesiąt innych osób, których nazwiska są dziś owiane tajemnicą.
Na jego mszach wierni ponoć płakali ze wzruszenia. Choć, jak ustaliła kuria, żaden był z niego ksiądz. Prokuratura przez lata sprawdzała, czy podający się za duchownego mężczyzna obraził uczucia religijne. Śledztwo ostatecznie umorzyła.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.