- Policjanci żartowali, że trzeba mnie zamknąć w złotej klatce i żebym tylko pracował - wspomina genialny fałszerz dolarów Wiesław F. - Kiedyś rzucili do mnie: "Pan to wszystkie polskie długi mógłby spłacić". "A to ja je zaciągałem?" - odpowiedziałem.
Złotego dukata hamburskiego z 1648 r., z wizerunkiem Madonny z dzieciątkiem, znaleźli w Górach Świętokrzyskich poszukiwacze ze Świętokrzyskiej Grupy Eksploracyjnej. A to nie jedyne odkrycie.
Swoje ofiary wrzucali do studni. Wiosną 1944 r. było w niej 18 ciał. Studniarz, którego zmusili do wyciągania, przez kilka lat po wojnie bał się, że idą po niego partyzanci. W końcu popełnił samobójstwo.
Był stryjecznym bratem Władysława Szpilmana, o którym Roman Polański nakręcił nagrodzony Oscarem film "Pianista". Także grał na fortepianie.
Wraca sprawa niemieckiego czołgu Panther, wydobytego koło Kielc, który dziś jest podobno ozdobą jednej z kolekcji w USA. Prokuratura wprawdzie nie widziała podstaw do wznowienia śledztwa w sprawie jego wywozu z Polski, ale za to zaczęła inne - w sprawie składania fałszywych zeznań przez osoby zamieszane w wywiezienie czołgu.
"Całe Końskie przyszło oglądać polską kadrę, a wieczorem mieszkańcy tego miasteczka chodzili jak dumne pawie, że to właśnie u nich, a nie w żadnym Londynie czy Sztokholmie pobito rekord Europy" - pisał Bohdan Tomaszewski w "Expressie Wieczornym" w 1959 r.
72 lata temu w Ostrowcu Świętokrzyskim doszło do wydarzeń, które miały się stać kanwą słynnej powieści Jerzego Andrzejewskiego i nakręconego na jej podstawie kultowego filmu Andrzeja Wajdy "Popiół i diament".
Przez cały ten czas wszystko robiłem, żeby ta sprawa do mnie nie wracała. Ale niektórzy wiedzą. Jak wysadzili bankomat koło Biedronki, to koledzy się śmiali, że to moja robota
Eksplozja nastąpiła na godzinę przed planowanym przejazdem kawalkady z limuzyną wiozącą przywódcę ZSRR Nikitę Chruszczowa i jego gospodarza Władysława Gomułkę. Bomba była w koronie drzewa przy ul. Armii Czerwonej w Zagórzu, dziś dzielnicy Sosnowca. Był 15 lipca 1959 r. Dwa lata później w Sosnowcu znów wybuchła bomba - celem byli Gomułka i Edward Gierek.
Historia Polski Ludowej to m.in. dzieje permanentnych kłopotów z zaopatrzeniem w żywność, którego najlepszą pamiątką były nagie haki w sklepach z lat 80. Ale jest też druga strona medalu - w PRL-u ludzie, zwłaszcza mieszkańcy wsi, zaczęli jeść więcej i lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.