Kielecki oddział GDDKiA zabrał głos ws. wycinki niemal 800 drzew w Kielcach pod budowę S74. Nie odpowiedział na pytanie, ile drzew na obecnym etapie można uratować i sugeruje, że to miasto, jako właściciel gruntu, może się zająć ich przesadzaniem.
Wstrzymania wycinki niemal 800 drzew podczas budowy drogo S74 przez Kielce domagają się miejscy aktywiści i radni KO. - Na ul. Karczówkowskiej było widać, że drzewa można przesadzić - mówi Antoni Chudzicki z "Nowej Generacji".
Ponad miliard złotych będzie kosztowała budowa kolejnego odcinka drogi S74, od granicy województwa do Mniowa - umowę na jej realizację z chińskim wykonawcą podpisano w piątek i oczywiście nie zabrakło akcentów wyborczych.
Przedłuża się wybór wykonawcy drogi S74 Cedzyna - Łagów - GDDKiA musiała wszcząć procedurę sprawdzania "rażąco niskiej ceny". Pewne jest za to podpisanie umowy i zapewne spory, przedwyborczy show dla innego odcinka tej trasy.
GDDKiA poinformowała o wyborze wykonawcy kolejnego odcinka drogi ekspresowej S74 dla odcinka Łagów - Jałowęsy - Tomaszów. Tym razem rodem z Hiszpanii, a o wyborze zdecydowała cena - o ponad 200 mln zł niższa niż szacunki inwestora.
Do Urzędu Miasta w Kielcach wpłynęła petycja z apelem o przesadzenie drzew i krzewów z pasów drogowych ulic Jesionowej i Łódzkiej. To w związku z planowaną budową drogi ekspresowej S74 przez miasto.
Utrudnienia na kieleckim odcinku drogi ekspresowej S74 czekają kierowców od wtorku 25 lipca. Ma to związek z kolejnym etapem prac remontowych na wiadukcie komunikującym ul. Żniwną i Uniwersytecką.
GDDKiA otwarła oferty w przetargach na budowę trzech odcinków drogi ekspresowej S74 przez region świętokrzyski. Najtańsze oferty przedstawiły: firma z Chin, polski oddział giganta z Portugalii i konsorcjum polsko-hiszpańskie.
- To był temat, który rozgrzał nie tylko miasto, ale także cały kraj, bo trafiliśmy dzięki niemu do głównego wydania "Faktów" TVN - mówił Michał Braun. Radni chcieli wiedzieć, jak doszło do tej sytuacji i czy ktoś poniesie konsekwencje.
Miasto będzie montować elementy systemu ITS na przeznaczonej do przebudowy drodze krajowej nr 74 przez Kielce. Urzędnicy uspokajają, że zakres prac jest minimalny, a urządzenia będą wykorzystane po inwestycji GDDKiA.
Trzeba opracować procedury, ale to nie znaczy, że te obecne nie zadziałały - wynika z oficjalnego stanowiska miasta Kielce w sprawie wybudowania za 2 mln zł boisk w miejscu, gdzie ma powstać skrzyżowanie na drodze S74.
Bulwersująca sytuacja z wybudowanymi za ponad 2 mln zł boiskami przy kieleckim informatyku. Miejską inwestycję zrealizowano w miejscu, gdzie ul. Warszawska ma łączyć się z S74 budowaną przez GDDKiA. - Rozwiązanie było prezentowane miastu - informuje GDDKiA.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za nieco ponad dwa lata gotowa będzie obwodnica Opatowa i łącznik, który wywalczyli sobie mieszkańcy.
- Dotrzymujemy słowa - mówił minister infrastruktury podczas podpisywania umowy na odcinek S74 przez Kielce. Zarzucał PO wstrzymanie prac w 2013 r., ale o niezrealizowanej zapowiedzi premiera Morawieckiego w sprawie wschodniej obwodnicy z 2018 r. już nie wspomniał.
Część kierowców, których samochody zostały uszkodzone w potężnym karambolu na drodze ekspresowej S74 pod Kielcami, zapowiada, że będzie się domagać odszkodowań od GDDKiA. - To oni odpowiadają za stan tej ekspresówki, a nie zrobili nic, żeby poprawić bezpieczeństwo - mówi jeden z nich.
Generalny dyrektor ochrony środowiska częściowo uchylił i zmodyfikował decyzję środowiskową dla budowy S74 przez Kielce, m.in. w części dotyczącej ekranów akustycznych. Co ważne - to nie blokuje wartej ponad 700 mln zł inwestycji.
40 uszkodzonych aut, 21 kolizji i jeden wypadek - taki jest bilans karambolu, do którego doszło na drodze ekspresowej S74 pod Kielcami. - Trudno jednoznacznie wskazać przyczynę - mówi Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
GDDKiA złożyła do wojewody wniosek o wydanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej dla ekspresowej S74 na odcinku od Mniowa do Kielc.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiada ogłoszenie w przyszłym roku przetargów na trzy kolejne odcinki drogi ekspresowej S74 w regionie świętokrzyskim. To kolejny deklarowany termin.
Rozpoczął się kolejny etap przygotowań do budowy drogi ekspresowej S74 pomiędzy Opatowem a Niskiem. GDDKiA w Rzeszowie złożyła wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.
Szansa na zakończenie procedury wyboru wykonawcy wartego ponad 713,4 mln zł odcinka drogi S74 przez Kielce. Tym razem Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła odwołania w tej sprawie.
Przedłuża się procedura wyboru wykonawcy drogi ekspresowej S74 przez Kielce. Okazuje się, że unieważniono wybór najkorzystniejszej oferty, za 713,4 mln zł. A potem ponownie ją wybrano.
Do końca roku GDDKiA zamierza ogłosić przetargi na budowę trzech odcinków drogi ekspresowej S74 w regionie świętokrzyskim. Jeżeli rząd zgodnie z zapowiedziami sprzed kilku dni przyjmie nowy program budowy dróg i będą na ten cel pieniądze.
Dziewięciu oferentów stara się o kontrakt na realizację jednej z najdroższych inwestycji drogowych w regionie - budowę drogi ekspresowej S74 przez Kielce, czyli m.in. ul. Jesionowej. Ale tylko jedna oferta mieści się w zarezerwowanej kwocie, większość jest zdecydowanie droższa.
Dopiero w sierpniu może zakończyć się sprawa protestów dotyczących budowy S74 przez Kielce, które złożyli mieszkańcy osiedla Bocianek. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska już po raz czwarty przesunął termin.
Zdecydowanego przyspieszenia budowy S74 domagali się uczestnicy spotkania, jakie odbyło się w środę w podkieleckim Radlinie. - Mieszkańcy są zbulwersowani, że nic się nie dzieje - mówi zastępca burmistrza Łagowa.
Do wojewody świętokrzyskiego trafił wniosek o wydanie zgody na budowę niemal 12-kilometrowej obwodnicy Opatowa na drodze ekspresowej S74.
Już po raz trzeci Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska przesuwa termin zakończenia sprawy protestów dotyczących budowy S74 przez Kielce. Złożyli je mieszkańcy osiedla Bocianek.
Budowa kolejnego odcinka S74 w regionie świętokrzyskim staje się faktem. W środę podpisano umowę na realizację odcinka Kielce Zachód - Przełom/Mniów.
Kielecki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ogłasza przetarg na budowę drogi ekspresowej S74 przez Kielce, czyli m.in. na ul. Jesionowej. Równolegle trwa procedura odwoławcza od decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.
Urząd Zamówień Publicznych pozytywnie ocenił przetarg na zaprojektowanie i budowę drogi ekspresowej S74 koło Kielc. Chociaż zwycięska oferta jest prawie 300 mln zł tańsza, niż zarezerwowali na ten cel drogowy.
Wartą 537,7 mln zł ofertę uznano za najlepszą w przetargu na budowę drogi ekspresowej S74 na odcinku Przełom/Mniów - węzeł Kielce Zachód. To o niemal 300 mln zł taniej, niż szacowali drogowcy.
Drogowcy musieli wszcząć procedurę sprawdzania "rażąco niskiej ceny" w przetargach na budowę drogi ekspresowej S74 koło Kielc i obwodnicy Morawicy na drodze krajowej nr 73.
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wezwał GDDKiA do złożenia wyjaśnień w sprawie budowy drogi ekspresowej S74 przez Kielce. Formalnie to inwestycji nie blokuje, ale ogłoszenie przetargu już jest opóźnione.
Budowa miejskiego odcinka drogi S74 jednak jest oprotestowana. Odwołania od decyzji środowiskowej dla tej inwestycji złożyli m.in. mieszkańcy osiedla Bocianek, chociaż nie zrobiła tego sama spółdzielnia mieszkaniowa.
Są pierwsze odwołania od decyzji środowiskowej dla budowy drogi ekspresowej S74 przez Kielce. O dziwo, nie złożyła ich spółdzielnia Bocianek. Co ważne, nie blokują one też dalszych prac nad projektowaniem ekspresówki przez miasto.
GDDKiA przekonuje do budowy S74 przez Kielce i zapewnia, że w wybranym wariancie "uwzględniła opinie lokalnej społeczności". - Całkiem pominięto wątek Bocianka i około 800 protestów - komentuje prezes spółdzielni mieszkaniowej.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała decyzję środowiskową dla kontrowersyjnej budowy drogi S74 przez Kielce. Pod uwagę wzięto m.in. 784 pisma od protestujących mieszkańców Bocianka.
Firma zainteresowana budową drogi ekspresowej S74 od Mniowa do Kielc domaga się zmiany terminów zapisanych w specyfikacji przetargowej. Twierdzi, że dotrzymanie ich "będzie obiektywnie niemożliwe". W tle są m.in. kwestie ochrony środowiska.
"Zacząć należy od tego, że konsultacje społeczne przeprowadzono w sposób skandaliczny" - pisze w imieniu mieszkańców kieleckiego osiedla Bocianek prezes spółdzielni mieszkaniowej Paweł Kubicki.
Copyright © Agora SA