- Mamy XXI wiek, ale żeby moja starsza mama mogła skorzystać z toalety na dworcu w Kielcach, trzeba było zostawić uchylone drzwi. Problem był nawet z uzyskaniem informacji, komu zgłosić usterkę oświetlenia - opowiada czytelnik i prosi o interwencję.
- W ciągu ostatnich dwóch tygodni bardzo uaktywnili się wandale. Pomazali praktycznie każdy przystanek pomiędzy centrum Kielc i Ślichowicami - alarmuje czytelnik. Napisy będą usunięte, ale kto za to zapłaci?
Na fatalny stan ścieżki wokół kieleckiego zalewu skarży się czytelnik. - Zapada się, jest niebezpiecznie. Nie da się wyjść na spacer ani pobiegać - twierdzi.
- Od pół roku zerwane jest 700 m jezdni, a my toniemy w błocie. Ludzie są tak zdesperowani, że jeżdżą pod prąd - mówi przedsiębiorca, który prowadzi firmę przy rozkopanej ul. Warszawskiej w Kielcach
Żonie obywatela Czech, który chciał wyrobić kartę pobytu w Polsce, po sześciu dniach udało się w końcu dodzwonić na telefon w oddziale cudzoziemców w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim. Ale usłyszała, że terminy na złożenie wniosku są dopiero w maju.
Poruszająca się na wózku elektrycznym kielczanka potrzebuje małego garażu przy budynku do jego przechowywania. Twierdzi, że zwracała się w tej sprawie do MZB, ale otrzymała negatywną odpowiedź.
Od prawie trzech lat kobieta ma problem z hałasem, jaki powodują agregaty chłodnicze w sklepie pod jej mieszkaniem. Gdy przed rokiem poskarżyła się do sanepidu, otrzymała odpowiedź, że sama może zostać ukarana za wprowadzenie w błąd państwowej instytucji.
Ekipa budująca gazociąg przy ul. Radomskiej zablokowała dojście do ogródków działkowych - alarmuje czytelnik i wytyka m.in. kiepskie oznakowanie. Polska Spółka Gazownictwa tłumaczy, że nie można oznakować całego placu budowy długiego na 5 km, ale obiecuje interwencję u wykonawcy.
Pokaźne pęknięcia pojawiły się w kamienicy sąsiadującej z rozbudowywanym Teatrem im. Żeromskiego w Kielcach. Nadzór budowlany jednak uspokaja, a właściciele lokali wręcz chwalą kontakty z wykonawcą.
- Obcięli już wszystkie gałęzie, pewnie wytną całe drzewo - mówiła kilka dni temu czytelniczka. I skarżyła się, że ani w spółdzielni mieszkaniowej, ani w urzędzie miasta nikt nie wyjaśnił jej, dlaczego ten dąb musi zniknąć z osiedla.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego prowadzi postępowanie w sprawie muru oporowego, jaki wzniesiony został u zbiegu ulic Tatarskiej i Reformackiej w Sandomierzu.
Problem z nowym rondem na skrzyżowaniu ul. Domaszowskiej i Żniwnej w Kielcach. Czytelnik alarmuje, że jest źle zrobione. - Inwestycja nie jest jeszcze skończona - uspokajają drogowcy.
Przy ul. Osobnej w Kielcach wymieniane jest oświetlenie, ale wcale nie na nowe. - To jakiś żart. Zamontowali nam zardzewiałe, kilkunastoletnie słupy oświetleniowe, które do niczego nie pasują - oburza się mieszkaniec ulicy.
Kontrolerzy ukarali mandatem pasażerkę, która nie zdążyła kupić biletu w autobusie komunikacji miejskiej - alarmuje czytelnik. Okazuje się, że było inaczej, ale ukarana nadal może starać się o umorzenie nałożonej kary.
Przed wojną w Opatowie mieszkało sporo Żydów, a teraz w miejscu, gdzie leżą macewy, znajduje się mnóstwo śmieci. Gmina obiecuje interwencję.
- Na naszą ulicę przywiezione zostały dwie wywrotki destruktu, nikt nie wie, co z tym zrobią, przecież tego jest za mało, żeby poprawić nawierzchnię. Jest upał, znów będzie pełno pyłu - zaalarmował nas jeden z mieszkańców ulicy Permskiej.
Prawie 20 złotych zapłaciła nasza czytelniczka za rozmowę o "Polskim ładzie" z rządową infolinią. Twierdzi, że tylko tam mogła uzyskać wyczerpujące informacje dotyczące nowych regulacji podatkowych.
Pierwszy raz nowego nissana do serwisu musiała oddać po przejechaniu zaledwie 390 km. Auto było w naprawie średnio raz w miesiącu, zanim dealer w końcu je zamienił. Na takie, które też szwankuje.
- Dzieci mogłyby zagrać w piłkę, ale szwendają się i nudzą, ponieważ boisko przy szkole zostało zamknięte w wakacje - skarży się mieszkaniec podkieleckiego Radlina.
"Łubu-dubu, łubu-dubu, niech nam żyje dyrekcja naszego teatralnego klubu. Niech żyje nam" - śpiewamy pochwalnie i pokutnie o Kieleckim Teatrze Tańca.
Ciąg dalszy problemów z wzywaniem na kwalifikację wojskową w Kielcach. Okazuje się, że niemal identyczne procedury zastosowane w przypadku kolejnego mężczyzny, tym razem jednak obyło się bez wizyty policji.
Pasażerowie nocnego autobusu z terenu kieleckiego dworca musieli się wydostać, przechodząc przez zieleniec, bo drzwi do budynku były zamknięte. - To jakiś totalny obciach - opowiada pan Marek, który do Kielc przyjechał z Berlina.
Policja przyszła w czwartek rano po 19-letniego kielczanina, by doprowadzić go na kwalifikację wojskową. Chłopak jest przewlekle chory, rodzina żali się, że sytuacja ich mocno zestresowała. Uważają, że kielecki ratusz nie dochował procedur.
Po wtorkowym tekście w sprawie opłat ponoszonych przez rodziców dzieci uczestniczących w zajęciach Szkoły Kieleckiego Teatru Tańca, inni rodzice bronią tej instytucji. Co ciekawe, część listów przyszła, zanim jeszcze ukazał się tekst na temat opłat.
- Mogli przejść się i pouczyć, że tu nie należy parkować. Ale lepili mandaty wszystkim. Czy tak policja realizuje swoje hasło "Chronić i pomagać"? - pyta zdenerwowany czytelnik.
- W aptekach w Kielcach zawsze były pojemniki na przeterminowane leki. Byłem w dwóch, okazało się, że w żadnej z nich nie można już oddać medykamentów do utylizacji - poskarżył się czytelnik.
Stowarzyszenie Mieszkańców Osiedla Jagiellońskiego chce, żeby miasto wprowadziło zakaz ruchu tranzytowego ulicą Jagiellońską w Kielcach. "W godzinach wieczornych tiry rozpędzają się do prędkości, która w zasadzie uniemożliwia zatrzymanie się pojazdu przed przejściem dla pieszych" - napisali w petycji do Miejskiego Zarządu Dróg.
- Wcześniej porobili ławeczki, a teraz wycinają drzewa. Tak się niszczy płuca osiedla - czytelniczka oburza się w związku z wycinką czterech drzew przy placu zabaw na KSM-ie.
Nietypowy problem pasażerów korzystających ze stacji Kielce-Ślichowice. Czasowo wyciszono tam zapowiedzi głosowe, bo przeszkadzały mieszkańcom sąsiedniego, nowego bloku.
- Ani balkonu, ani okna nie da się otworzyć. Dymi kotłownia, dymią kominy - skarży się na smog kielczanka mieszkająca przy ul. Chęcińskiej. Straż miejska odpowiada, że z tego rejonu ostatnio nie było zgłoszeń o nadmiernym zadymieniu.
Na osiedlu KSM w Kielcach od dłuższego czasu jest przepełniony pojemnik na posegresowane śmieci z papieru. Problem narasta, bo ekipa zabiera tylko część, a nie wszystkie wyrzucone kartonowe pudła czy stare gazety.
Już nie 30, ale maksymalnie 25 godzin w miesiącu mogą korzystać osoby niepełnosprawne z Kielc z usług asystenckich. Wszystko przez to, że program cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem.
- Powstał ładny, nowy parking, ale w miejsce starej altany śmietnikowej nie zbudowano nowej - żalą się mieszkańcy bloku przy ul. Karczówkowskiej 12 w Kielcach. - Są przestoje na rynku materiałów budowlanych, ale lada dzień nowa altana powinna tam stanąć - zapewnia spółdzielnia.
Znak ostrzegający o progu zwalniającym i ograniczeniu prędkości stoi w krzakach, a konkretnie między świerkami. - Kierowcy nie mają szans, żeby go zobaczyć - opowiada mieszkaniec kieleckiego Białogonu.
Właściciel terenu w okolicach kieleckiej Karczówki, na którym było dzikie wysypisko, wywiózł wszystkie śmieci. - Strażnicy byli na miejscu i sprawdzili, czy zastosował się do naszych zaleceń - mówi Bogusław Kmieć ze straży miejskiej.
Spora kolejka ustawiła się w poniedziałek przed Wojewódzkim Ośrodkiem Medycyny Pracy w Kielcach, gdzie odbywały się zapisy na zabiegi rehabilitacyjne. Okazuje się jednak, że bez problemów można się było zapisać również w późniejszych godzinach.
Od ponad czterech lat nie udało się rozwiązać problemu z dojściem na peron na Ślichowicach. Znów pasażerowie muszą przedzierać się przez błoto. Ale jest szansa, że to może już ostatni raz.
O ponad sześć decybeli przekroczone są normy hałasu przy drodze krajowej nr 78 w Piaskach koło Jędrzejowa - wykazały badania przeprowadzone przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Kielcach.
Do zgłaszania, gdzie są dziury na ulicach, zachęca Miejski Zarząd Dróg w Kielcach. Dzwonić można nawet nocą.
Pracownicy medyczni, którzy zapisali się na szczepienia przeciwko koronawirusowi w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, nie mogą się dowiedzieć, kiedy wypadnie ich termin. Boją się, że z tego powodu przepadnie im szczepienie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.